Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life
W Sejmie RP rozpoczęła się w czwartek, 22 września br., debata nad dwoma projektami ustaw dotyczących przerywania ciąży. Projekty zostały zgłoszone przez przeciwstawne środowiska. Inicjatywa obywatelska Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Stop Aborcji” proponuje zaostrzenie warunków dopuszczalności aborcji. Natomiast projekt ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie zakłada wprowadzenie prawa do przerwania ciąży do końca 12. tygodnia na życzenie kobiety. W sejmową debatę wpisuje się także poselska propozycja zmian w zakresie in vitro i pomysł uchwały ws. kompromisu aborcyjnego.
 
W łącznej dyskusji Sejm rozpoczął od rozpatrzenia projektu, który uchyla obecne przepisy dopuszczające przerwanie ciąży w trzech przypadkach, tj. gdy ciąża zagraża zdrowiu i życiu kobiety, gdy powstała wskutek czynu zabronionego (gwałt lub kazirodztwo) oraz gdy płód jest ciężko chory.
 
Komitet „Stop Aborcji” zakłada penalizację aborcji i przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat za spowodowanie śmierci dziecka poczętego. Jeżeli sprawca działałby nieumyślnie podlegałby karze pozbawienia wolności do lat 3. Natomiast ten, kto zmusiłby kobietę do aborcji, mógłby zostać skazany nawet na 10 lat więzienia.
 
Jeśli śmierć dziecka spowodowałaby jego matka, sąd mógłby zastosować wobec niej nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Matka nie podlegałaby karze, jeśli działałaby nieumyślnie.
 
Wnioskodawcy zaproponowali również, aby osoby trzecie, w tym lekarz, podlegały karze, jeśli wskutek zaniedbania doprowadziłyby do śmierci lub uszkodzenia ciała dziecka poczętego. Jeśli śmierć dziecka byłaby następstwem działań leczniczych koniecznych dla ratowania bezpośrednio zagrożenia życia matki lekarz nie podlegałby karze, a czyn ten nie byłby traktowany jak przestępstwo.
 
Ponadto projekt nakłada na administrację rządową i samorządową obowiązek pomocy materialnej i opieki dla rodzin wychowujących dzieci upośledzone oraz matek i ich dzieci poczętych w wyniku czynu zabronionego.
 
Projekt zaprezentowała przedstawicielka Komitetu „Stop Aborcji” dr Joanna Banasiuk. "Aborcja to rzeź niewinnych dzieci, piekło kobiet i moralna kompromitacja mężczyzn” - powiedziała Banasiuk. Podkreśliła, że tzw. "wyjątki aborcyjne" są obecnie coraz szerzej interpretowane. "Piętnaście lat temu w wyniku aborcji życie traciło niewiele ponad 100 dzieci rocznie. Dzisiaj - bez zmiany prawa - aborcji jest nawet dziesięciokrotnie więcej" – mówiła dr Banasiuk.
 
Joanna Banasiuk starała się przekonać posłów, że zmiana prawa da szansę na narodziny każdemu dziecku, również temu dotkniętemu wadami wrodzonymi czy choremu albo poczętemu w dramatycznych okolicznościach. "W czasie, gdy powszechnie odstępuje się od wymierzania kary śmierci za nawet najcięższe przestępstwa, na świecie miliony niewinnych dzieci jest zabijanych w majestacie prawa" – mówiła dr Banasiuk.
 
Skrajnie odmienne założenia ma projekt ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie autorstwa środowisk lewicowych i feministycznych. Zakłada on, że każdy ma prawo do swobodnej decyzji w dziedzinie rozrodczości. Konsekwencją tego powinien być otwarty dostęp do środków i metod umożliwiających „świadome rodzicielstwo”, w tym kontrolę urodzeń. Zgodnie z projektem, „metody i środki zapobiegania ciąży” mają być objęte refundacją, a dla osób najbiedniejszych -  bezpłatne. Kobieta miałaby prawo do przerwania ciąży do końca 12. tygodnia, a „zabieg” miałby być przeprowadzony w ciągu 72 godzin od decyzji.
 
Po 12. tygodniu aborcja byłaby dopuszczalna w tych samych przypadkach, w jakich obecnie jest dozwolona. Jeśli ciąża byłaby wynikiem czynu zabronionego, aborcja  byłaby dopuszczalna do 18. tygodnia. W sytuacji ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia dziecka albo jego nieuleczalnej choroby przerwanie ciąży było dopuszczalne do 24. tygodnia, czyli do czasu osiągnięcia przez dziecko zdolności do życia poza organizmem matki. Jednak w przypadku, gdy wykryta choroba uniemożliwiałaby dziecku samodzielne życie i nie byłoby możliwości jej wyleczenia, przerwanie ciąży byłoby dopuszczalne bez ograniczeń, do czasu porodu.
 
Projekt uzasadniała przedstawicielka Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Ratujmy Kobiety” Barbara Nowacka. Powiedziała, że prezentowany przez poprzedniczkę „projekt prawicowych fanatyków popieranych przez hierarchów kościelnych", to "ogromne zagrożenie dla swobód obywatelskich".

Nowacka stwierdziła, że  obowiązująca ustawa chroniąca życie matki i dziecka  nie jest stosowana w sposób uczciwy, a jej nazwa, to „drwina z nas wszystkich". „Czy wzorem dla Polski ma być Salwator, Gwatemala? Efektem zaostrzenia prawa aborcyjnego może być to, że 300 tysięcy Polek może trafić do więzienia. Takiej Polski chcecie?” – emocjonalnie pytała posłów Nowacka.

[Na podstawie serwisów informacyjnych: sejm.gov.pl, PAP, dorzeczy.pl – 22/23. 09.2016 r.]

Zdjęcie: Sejm RP (fot. Krzysztof Białoskórski) - DP