Republikanie w Izbie Reprezentantów USA podjęli w tym tygodniu działania, aby powstrzymać prezydenta Joe Bidena, który deklaruje krańcowe poparcie dla zabijania dzieci w łonach matek. Tym razem chodzi o możliwość ogłoszenia stanu wyjątkowego w całym kraju pod pretekstem zagrożenia zdrowia publicznego kobiet z powodu wprowadzonego już w wielu stanach zakazu lub znacznego ograniczenia aborcji.
FOX 22 Bangor informuje, że projekt ustawy, złożony przez deputowanego Izby Reprezentantów, Augusta Pflugera, Republikanina ze stanu Teksas, ma zmienić zapis ustawy o sytuacjach nadzwyczajnych, aby uniemożliwić prezesowi lub sekretarzowi Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS) ogłaszania stanu zagrożenia zdrowia publicznego w celu promowania lub rozszerzenia dostępu do aborcji pod pretekstem ochrony zdrowia kobiet.
Senator USA, Marco Rubio, Republikanin ze stanu Floryda, na początku lutego br. zgłosił podobną propozycję w Senacie USA.
Zwolennikom aborcji chodzi o jakikolwiek sposób lub pretekst na podważenie historycznej decyzji Sądu Najwyższego USA, obalającej aborcyjny precedens Roe przeciwko Wade. W ich działaniach objawia się wyjątkowa zaciętość i krańcowa determinacja, aby nadal można było zabijać poczęte dzieci w łonach matek.
Działacze proaborcyjni i przywódcy Partii Demokratycznej wywierają silną presję na administrację prezydenta Bidena, aby podjęła działania. Pod koniec stycznia sekretarz Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS), Xavier Becerra, oświadczył, że jego departament ocenia możliwość ogłoszenia stanu wyjątkowego, który dałby rządowi federalnemu więcej uprawnień do rozszerzenia dostępu do aborcji w całym kraju.
Rzecznik deputowanego Pflugera stwierdził podczas wywiadu dla Fox News, że jeżeli administracja Bidena zacznie działać w tej sprawie dolary od podatników, czyli od każdego Amerykanina, nawet tych z nas, którzy nie zgadzają się z pozbawianiem życia dzieci w łonach matek, zostaną wykorzystane na badania i rozwój preparatów aborcyjnych i wysyłanie ich do tych stanów, które wprowadziły ustawodawstwo chroniące życie albo na finansowanie tzw. turystyki aborcyjnej.
Po wyroku Sądu Najwyższego USA, który decyzję na temat prawa aborcyjnego przekazał do stanowych legislatur, obecnie już 14 stanów chroni nienarodzone dzieci, a kolejne walczą w sądach o potwierdzenie uchwalonego już prawa, chroniącego życie.
Według organizacji SBA Pro-Life America obecnie już zatwierdzone stanowe zakazy dokonywania aborcji mogą uratować ponad 125 000 istnień ludzkich rocznie. Ponadto chronią także zdrowie i życie brzemiennych matek.
Jednak administracja prezydenta Bidena, której pracownicy byli dobierani według klucza proaborcyjnego, a także przywódcy Partii Demokratycznej, niezwykle agresywnie starają się udaremnić ratowanie poczętych dzieci między innymi przyzwalając na wysyłanie pigułek aborcyjnych pocztą oraz sprzedawanie ich w popularnych aptekach.
Są chwile, kiedy myślę, że [aborcja] jest dla nich absolutnym priorytetem nr 1 – powiedziała niedawno w wywiadzie dla Katolickiej Agencji Informacyjnej, Carol Tobias, przewodnicząca Narodowego Komitetu Prawa do Życia. Podkreśliła, że w sytuacji, gdyby prezydent Biden ogłosił stan zagrożenia zdrowia publicznego w związku z brakiem dostępu do aborcji, co jest interpretowane jako brak dostępu do podstawowych usług zdrowia publicznego, pieniądze od podatków mogłyby zostać wykorzystane w celu zabijania nienarodzonych dzieci.
New York Times podaje, że ogłoszenie stanu zagrożenia zdrowia publicznego mogłoby również pozwolić administracji prezydenta Bidena na dopuszczenie lekarzy-aborcjonistów do aktywnego praktykowania tzw. usług aborcyjnych na terenie federalnych baz wojskowych w stanach opowiadających się za ochroną życia, a także chronić ich od odpowiedzialności prawnej za podejmowanie takiej aktywności medycznej w stanach, gdzie nie posiadają licencji.
Carol Tobias i inni liderzy pro-life wezwali prezydenta i Kongres do skupienia się raczej na zapewnieniu lepszego wsparcia potrzebującym rodzinom, w tym ulg podatkowych dla dzieci w łonach matek oraz dofinansowywania centrów dla kobiet w ciąży, które zapewniają pomoc materialną, doradztwo i wiele więcej.
- Gdyby Demokraci naprawdę troszczyli się o kobiety, znajdujące się w trudnej sytuacji, wspieraliby ośrodki ciążowe, które im pomagają – powiedziała Marjorie Dannenfelser, prezes SBA Pro-Life America. – Uzyskaliby także spore poparcie społeczne, ponieważ 91% Amerykanów popiera tę współczującą siatkę bezpieczeństwa pro-life.
Od miesięcy przywódcy Demokratów starają się rozszerzyć zakres dostępności aborcji w USA. Na przykład zaproponowali bezpłatne talony na turystykę aborcyjną oraz inne sposoby ułatwiania wyjazdów poza granice stanów zakazujących aborcji. Wnioskują także o powołanie przy HHS nowego rzecznika ds. zdrowia reprodukcyjnego, który miałby edukować społeczeństwo i analizować dane dotyczące aborcji.
Obecny układ polityczny, w którym Republikanie mają zdecydowaną większość w Izbie Reprezentantów, ale nie mają jej w Senacie, powoduje, że ustawy pro-life stają w obliczu żmudnej bitwy w Senacie. Jednak nacisk i wyniki badań opinii publicznej powodują, że liderzy administracji prezydenta Bidena zaczęli się wahać w sprawie ogłoszenia stanu zagrożenia stanu zdrowia. Zdają sobie sprawę, że wywołałoby to olbrzymie problemy natury prawnej. Decyzja ta na pewno zostałaby zaskarżona do sądu.
Prof. Mary Ziegler, specjalista prawa dotyczącego aborcji na Uniwersytecie Kalifornijskim w Davis, stwierdziła, że pozwy złożone przez przywódców stanów pro-life prawdopodobnie zostałyby wygrane. –
Sekretarz prasowy Białego Domu, Karine Jean-Pierre, przyznała również, że prezydent Biden nie może sam rozszerzyć dostępu do aborcji bez zgody Kongresu. Nieustannie jednak podejmuje kolejne działania, aby obalić decyzję Sądu Najwyższego i pozwolić na zabijanie jak największej liczby poczętych dzieci.
Ostatnie sondaże pokazują rosnące poparcie społeczne dla ochrony prawnej nienarodzonych dzieci. Ankieta Marist College wykazała wzrost liczny Amerykanów popierających ograniczenie lub zakaz aborcji do 69%, w porównaniu z 62% w czerwcu. Kolejny, nowy sondaż przeprowadzony przez UMass Amherst wykazał 5% spadek liczby osób, które chcą, aby Kongres uchwalił ustawę legalizującą aborcję w całym kraju.
Źródło: Life News, opracowanie własne – 23 lutego 2023 r.