Jennifer Milbourn przez lata ukrywała fakt, że jest ocaleńcem aborcyjnym. Dowiedziała się o tym dopiero, gdy skończyła 19 lat. Adoptowana przez ciotkę i jej męża nie spodziewała się, że jej matka, myśląc tylko o sobie, poddała się aborcji. Tak – poddała się, ale Jennifer ocalała na skutek nieumiejętności aborcjonisty. Prawda o tym, że jej biologiczna matka chciała jej śmierci, była niesłychanie traumatyczna. – Wiedza, że moja mama myślała wtedy tylko o sobie i w ogóle nie postrzegała mnie jako osoby, jest bardzo bolesna. Nie jestem chorobą, którą trzeba usunąć!
Jennifer urodziła się z zespołem alkoholowym i leczenie tej choroby zajęło kilka pierwszych lat jej życia. Ciocia powiedziała jej, że ocalała podczas aborcji dopiero, gdy była już dorosła, było to jednak dla niej bardzo traumatyczne doświadczenie. Nie chciała o tym mówić, wstydziła się, chciała zapomnieć, ale nie było to możliwe.
Wiele lat później Jennifer przyjęła chrzest i jako chrześcijanka postanowiła świadomie wybaczyć swojej biologicznej matce. To pozwoliło jej zacząć proces zdrowienia. Dzisiaj potrafi dawać świadectwo i podkreśla, że Pan Bóg w sposób cudowny ocalił jej życie właśnie po to, aby to robiła.
Nawiązała kontakt z inną osobą, która również przeżyła aborcję, co dodało jej sił. Tą osobą była Melissa Ohden, założycielka Abortion Survivors Network (Sieci Ocalonych od Aborcji).
- Dostałam e-mail od Melissy i nawiązałam z nią kontakt. Odnosiła się do mnie z wielką życzliwością, miłością i zrozumieniem, które tak naprawdę może okazać tylko osoba, która również przeżyła aborcję – wspomina Jennifer podczas wywiadu dla The Epoch Times.
Następnie, w 2020 roku, poznała dr Kathi Aultman, byłą aborcjonistkę obecnie zaangażowaną po stronie obrońców życia. – Wysłuchała mojej historii i zaczęła płakać! Powiedziała, że w wielu placówkach aborcyjnych pracują aborcjoniści, którzy nie znają dokładnie wszystkich procedur. Osoba, która wykonywała aborcję na mnie nie wiedziała, w jaki sposób oderwać kończyny od korpusu dziecka. Dlatego ocalałam! Kathi płakała dlatego, że ona wiedziała, jak się to robi, a to oznacza, że gdyby to ona wykonywała tę aborcję zakończyłaby procedurę i moje życie! Dla mnie to był bardzo upokarzający i otrzeźwiający moment – dodaje Jennifer.
Obecnie 44-letnia Jennifer z Kalifornii dzieli się swoją historią publicznie. – To jest moja misja. To dlatego Bóg ocalił moje życie, abym podjęła to ryzyko, zwierzyła moje życie i przemawiała w obronie tych najmniejszych dzieci, które są zabijane każdego dnia.
Dziś Jennifer Milbourn współpracuje z Abortion Survivors Network i dzieli się swoją historią na terenie całych Stanów Zjednoczonych, aby pomóc ludziom zrozumieć wartość życia każdego dziecka – 6 marca br. będzie przemawiać na Kalifornijskim Marszu dla Życia.
Ocaleńców, którzy przeżyli aborcję, są setki, a może nawet tysiące. Najbardziej znani to: Gianna Jessen, Claire Culwell, Josiah Presley i pastor Jack Hibbs. Sieć Abortion Survivors Network do tej pory zjednoczyła już około 650 osób, które przeżyły aborcję, ale najprawdopodobniej jest ich znacznie więcej.
Źródło: Life News, opracowanie własne – 2 marca 2023 r.