Rada miejska w Rotterdamie domaga się poddawania obowiązkowej antykoncepcji (compulsory contraception) kobiet „niezdolnych do wychowywania dzieci”. O „przymusowej antykoncepcji” będzie decydował sąd. W zasadzie mają to być środki uniemożliwiające zagnieżdżenie zarodka – poczętego dziecka, eufemistycznie nazywane „antykoncepcją odwracalną”, a w rzeczywistości działające wczesnoporonnie.
Za przesłanki kwalifikujące kobiety do tego typu postępowania uznano choroby psychiczne, uzależnienia oraz niepełną sprawność intelektualną. Według zwolenników tego kuriozalnego rozwiązania, ma pomóc ono w ograniczeniu patologii w rodzinach i zmniejszyć odsetek dzieci odbieranych matkom.
Próba zastosowania podobnego prawa w 2012 r. została mocno skrytykowana i odrzucona. Autorom pomysłu wytknięto nieetyczne podejście do człowieka i jego seksualności oraz ograniczanie praw kobiet do posiadania potomstwa.
Zwolennikiem metody jest Hugo de Jonge, radny miasta odpowiedzialny za młodzież. Swoje stanowisko opiera na rozmowie z profesorem prawa rodzinnego Tilburg University, Paulem Vlaardingerbroekerem, który przedstawił mu wiele przykładów „patologicznych matek” . Opowiedział m.in. o „kobiecie z trudnościami w nauce", która miała 14 dzieci, z których 13 zostało przekazane do pieczy zastępczej.
"W przeszłości naszym głównym problemem był interes rodziców, ale teraz musimy zwrócić większą uwagę na zabezpieczenie interesów dziecka" – powiedział de Jonge. "Nie być urodzonym to również forma ochrony dziecka" (sic!).
Pod koniec miesiąca rada miejska ma wprowadzić dobrowolny „program antykoncepcyjny” dla 160 kobiet. Hugo de Jonge twierdzi, że nie przyniesie on żadnego efektu. Podobne programy realizowano już wcześniej i wszystkie okazały się nieskuteczne. Jego zdaniem obowiązkowe wkładki trzeba będzie jednak rozważyć. radny szacuje, że w samym Rotterdamie sprawa dotyczyłaby ok. 20 kobiet rocznie.
Swój sprzeciw wyraziła rządząca partia VVD oraz partia samego de Jonga. Nie godzą się na wprowadzenie pomysłu na szczeblu ogólnokrajowym czy lokalnym.
[Na podstawie serwisu informacyjnego: nrc.nl – 30.09.2016 r.; dutchnews.nl via Deon - 05.10.2016 r.]