To stary chwyt propagandowy, stosowany już w latach siedemdziesiątych XX wieku. Wtedy ludzie w te kłamstwa uwierzyli, dzisiaj jednak znacznie łatwiej jest zajrzeć do oficjalnych statystyk i sprawdzić, jak jest naprawdę. Obecnie w stanie Floryda trwa batalia o wprowadzenie prawa O biciu serca, na wzór Teksasu. Aktywiści aborcyjni usiłują więc wmawiać, że jakikolwiek zakaz aborcji stanowi poważne zagrożenie życia matek.
Jest to oczywisty nonsens, ale w tej propagandzie chodzi także o to, aby Amerykanie nie kojarzyli zakazu zabijania dzieci w łonach matek z ochroną życia, ale przyjęli pokrętną argumentację, że właśnie prawo do aborcji chroni zdrowie i życie kobiet.
Robyn Schickler, dyrektor medyczny Planned Parenthood w Tampa Bay w południowo-zachodniej i centralnej Florydzie, oświadczyła: - Jestem przekonana, że sześciotygodniowy zakaz aborcji doprowadzi do śmierci wielu pacjentek.
Ustawa chroniąca życie, nad którą trwa dysputa na Florydzie zakazuje większości aborcji po wykryciu bicia serca u poczętego dziecka, czyli ok. szóstego tygodnia ciąży. Pozostawiono jednak kilka wyjątków, którymi są ratowanie zdrowia i życia matki, gdy dziecko zostało poczęte na skutek gwałtu lub kazirodztwa oraz gdy jest poważnie prenatalnie chore.
Ustawa, która w stanie Floryda ma olbrzymie szanse na uchwalenie, może uratować dziesiątki tysięcy poczętych dzieci każdego roku. Jednak powiązana z biznesem aborcyjnym Schickler, twierdzi coś zupełnie przeciwnego. Dla niej dzieci w okresie prenatalnym nie istnieją. W kolumnie zamieszczającej opinie w Tampa Bay Times napisała: - Teraz lekarze z Florydy nie mogą już leczyć tych naszych pacjentek, które mają poważne problemy zdrowotne. Nie możemy dyskutować o opcjach, bo ich nie ma! Naszym jedynym pozytywnym wyborem jest nie przyzwolenie na pogorszenie się stanu pacjentki. Lekarze znajdują się w sytuacji, gdy muszą powiedzieć: „Tak, umrzesz, jeśli nie dokonasz aborcji. Tak, jestem w stanie dokonać tej aborcji, ale nie wolno mi tego zrobić, ponieważ niektórym politykom się to nie podoba – możesz pojechać do innego stanu.
Ten hipotetyczny scenariusz jest jednak całkowicie fałszywy. Procedowana na Florydzie ustawa – i podobne jak prawo pro-life w całym kraju – pozwala lekarzom leczyć i ratować brzemienne matki, które cierpią z powodu zagrażających życiu komplikacji: poronień, ciąż pozamacicznych czy innych powikłań. Prawo zakazuje tylko świadomie planowanych aborcji na życzenie, które służą zabijaniu niechcianych, poczętych dzieci.
Ponadto procedowana na Florydzie ustawa przewiduje wysokie grzywny oraz kary więzienia dla aborcjonistów nie tylko wtedy, gdy zabijają nienarodzone dziecko, ale również w przypadku spowodowania śmierci matki, a takie przypadki się zdarzają, chociaż są starannie ukrywane. Nie ma bowiem w pełni bezpiecznej aborcji. Ponadto wprowadzenie karalności aborcjonistów dowodzi, że obrońcy życia troszczą się również o życie matek.
Wypowiedzi Schickler mają charakter poważnej prowokacji. Pyta ona: - Czy my lekarze powinniśmy czekać aż będzie 99% szans na śmierć pacjentki, aby było nam wolno interweniować?
Odpowiedź brzmi: NIE! Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez lekarkę dr Ingrid Skop i prawniczkę Mary E. Harned z Instytutu Charlotte Lozier każdy z tych stanów, które wprowadziły zakaz aborcji, zezwala na jej dokonanie w tych rzadkich i rozdzierających serce okolicznościach, kiedy konieczne jest ratowanie życia ciężarnej kobiety. Lekarze powinni postawić właściwą diagnozę na podstawie tzw. rozsądnej oceny medycznej. Jest to standardowa procedura stosowana przez lekarzy w każdej sprawie, również dotyczącej sporów sądowych odnoszących się do błędów w sztuce lekarskiej.
Więcej dowodów na to, że tezy stawiane przez przedstawicielkę Planned Parenthood są mylne, można wysnuć z analizy działania samego prawa, które jest obecnie procedowane. Ustawa o biciu serca została wprowadzona w Teksasie już prawie dwa lata temu i żadna kobieta z tego powodu nie umarła!
Od czerwca 2022 roku, gdy Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uchylił wyrok w sprawie Roe przeciwko Wade, 13 kolejnych stanów już wprowadziło lub mocno ograniczyło aborcję na żądanie. Żadna kobieta nie zmarła w wyniku stosowania tych rozwiązań prawnych. Natomiast setki kobiet zmarły w wyniku legalnej aborcji. Badania niezależnych ekspertów udowadniają, że prawa pro-life chronią życie poczętych dzieci.
Badania, przeprowadzone przez dr Michaela Newa, adiunkta na Katolickim Uniwersytecie Ameryki współpracującego z Instytutem Charlotte Lozier, szacują, że w Teksasie dzięki wprowadzeniu ustawy O biciu serca w ciągu zaledwie czterech miesięcy zostało uratowanych co najmniej 5 000 dzieci. Jeśli podobna ustawa zostanie przyjęta na Florydzie, każdego roku uratuje życie dziesiątkom tysięcy poczętych dzieci. Według oficjalnych stanowych statystyk w 2022 roku w stanie Floryda przeprowadzono 82 192 aborcje.
Źródło: Life News, opracowanie własne – 3 kwietnia 2023 r.