Niektórzy brytyjscy parlamentarzyści żądają rewizji zapisów o dystrybucji pigułek poronnych i dostępności preparatów wykorzystywanych w tzw. aborcji domowej. Okazuje się, że od momentu ich swobodnej sprzedaży wzrosła liczba hospitalizacji kobiet, które je zażywają.
Raport zaprezentowany przez stowarzyszenie „Freedom of Information” wskazuje, że od 2018 roku, od momentu, kiedy w Wielkiej Brytanii znacznie zliberalizowano przepisy dotyczące dystrybucji środków aborcyjnych wzrosła liczba telefonów na numer alarmowy pogotowia ratunkowego.
Alarm podniosły różne organizacje i stowarzyszenia, dlatego też niektórzy brytyjscy parlamentarzyści oczekują pilnej rewizji zapisów, które – choć istniały dane informujące o potencjalnych poważnych skutkach ubocznych dla zdrowia i życia kobiet – w 2022 roku zostały one na stałe wprowadzone na rynek brytyjskich medykamentów.
Okazuje się, że w niektórych regionach liczba kobiet, które zażyły pigułki i oczekują pomocy medycznej nawet się podwoiła. Już w 2018 roku odnotowywano wzrost zgłoszeń na telefon alarmowy. W samym Londynie nastąpił wzrost o 26 proc. w Walii o 59 proc. W środkowej części kraju odnotowano wzrost o 25 proc. a we wschodniej części Wysp dwukrotnie wzrosła liczba kobiet oczekujących pomocy medycznej.
Więcej o pigułce aborcyjnej w specjalnie opracowanej ulotce https://www.hli.org.pl/images/forOthers/ulotkaPigAborc/A4Trojstronna_v2.doc
[Za: provitaefamiglia.it/marsz.info, zdj. Unsplash]