Już w tym tygodniu mija rok od historycznej decyzji Sądu Najwyższego USA w sprawie Dobbs przeciwko Jackson Women’s Health Organization, która zniosła stary precedens sądowy w praktyce legalizujący aborcję na życzenie. Wyliczono, że w ciągu tego roku na skutek zakazów, jakie zalegalizowało kilkanaście stanów, ponad 24 000 dzieci zostało uratowanych przed aborcją.
Dane jednoznacznie wskazują, że w USA liczba aborcji gwałtownie spadła w następstwie zakazów, które weszły w życie po uchyleniu przez Sąd Najwyższy wyroku w sprawie Roe przeciwko Wade. Według Five Thirty Eight między lipcem 2022 a marcem 2023 r. wykonano o 24 290 mniej aborcji. W stanach, które zakazały lub mocno ograniczyły dostępność do legalnej aborcji, liczba ta wzrosła do 93 575. Natomiast w liberalnych stanach liczba dzieci zabitych łonach matek wzrosła o 69 285. Niektórzy analitycy uważają, że przyczyną była tzw. turystyka aborcyjna.
- Znaczna liczba kobiet jest uwięziona i nie może się wydostać z takich stanów jak Teksas – powiedziała profesor ekonomii z Middlebury College, Caitlin Myers, która dokonała przeglądu danych. – Jeżeli chodzi o kobiety, są one zmuszone pokonywać ogromne odległości. Niektóre osoby prawdopodobnie z tego powodu „spóźniają się” z wykonaniem aborcji do drugiego trymestru.
Jednakże w USA w liberalnych stanach, gdzie można zabić dziecko na żądanie bez większych ograniczeń liczba aborcji także spadła. Mają na to wpływ także znacznie wyższe koszty i różne niedogodności z tym związane.
– Ważne jest, aby nie patrzeć tylko na liczby i myśleć, „och, te kobiety poddają się aborcji”. Musimy brać pod uwagę wszystko, przez co przechodzą, aby tych aborcji dokonać, – powiedziała Ushma Upadhyay, profesor i socjolog zdrowia publicznego na University of Kalifornia w San Francisco.
Organizacja Planned Parenthood of Illinois (w liberalnym stanie) w czerwcu ogłosiła, że od czasu orzeczenia ws Dobbs liczba aborcji na terenie ich stanu wzrosła o 54%. Ich placówka aborcyjna poinformowała, że prawie jedna czwarta aborcji, które zostały u nich przeprowadzone, dotyczyła pacjentek spoza stanu. Przyjeżdżały one aż z 34 różnych stanów.
Należy zwrócić uwagę, że historyczna decyzja Sądu Najwyższego obalająca aborcyjny precedens sądowy, została podjęta w czasie, gdy władzę w państwie sprawuje Partia Demokratyczna z prezydentem Joe Bidenem na czele, którzy totalnie popierają zabijanie dzieci w łonach matek. To także tłumaczy, dlaczego nieustannie podejmują oni olbrzymie wysiłki, aby aborcja była w pełni dostępna w Ameryce pod fałszywymi hasłami praw kobiet i zapewnienia usług zdrowotnych – zakresie zdrowia reprodukcyjnego oczywiście. Pomimo tego liczba zabitych dzieci jednak spadła!
Obecnie już 16 stanów albo zabroniło aborcji, albo ją zasadniczo ograniczyło. Inne nadal walczą w sądach. To pokazuje, że większość Amerykanów nie popiera totalnej polityki aborcyjnej i akceptuje te zmiany. Pamiętać także należy, że legalna aborcja w USA nigdy nie była przedmiotem debaty publicznej czy decyzji demokratycznie wybranego Kongresu. Została narzucona odgórnie na poziomie federalnym poprzez orzeczenie Sądu Najwyższego w 1973 roku poprzez orzeczenie w jednostronnie i kłamliwie spreparowanej sprawie Normy McCorvej, która nawet nie została przez sąd przesłuchana, a o wyroku dowiedziała się z gazet. W jej imieniu występowały proaborcyjne adwokatki, które bez skrupułów ją wykorzystały dla własnych celów. Kosztowało to życie ok. 65 mln amerykańskich dzieci.
Źródło: Life News, opracowanie własne – 16 czerwca 2023 r.