Jeżeli dziecko poczęte jest podmiotem prawa, a jest, bo dziedziczy w każdym porządku prawnym, jest, bo nie można atakować kobiet ciężarnych, bo się narusza zdrowie matki, narusza się zdrowie dziecka, a ono ma prawo do swojego zdrowia, to jednocześnie nie może istnieć prawo do aborcji – powiedział dr Michał Skwarzyński, adwokat, adiunkt Katedry Praw Człowieka i Prawa Humanitarnego, w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie Radia Maryja i TV Trwam
22 października 2020 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zabijanie nienarodzonych w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia dziecka lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodne z Konstytucją RP. [czytaj więcej]
Decyzja Trybunału Konstytucyjnego uznająca aborcję eugeniczną za niezgodną z ustawą zasadniczą to zwycięstwo życia nad śmiercią. To przywrócenie równości praw każdego człowieka, także tego jeszcze nienarodzonego.
— Rzecznik Praw Dziecka (@RPDPawlak) October 22, 2020
Gość Radia Maryja i TV Trwam wskazał, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego to tak naprawdę element stałej linii orzeczniczej. [więcej]
– Czegoś, co nie jest ekscesem orzeczniczym Trybunału Konstytucyjnego, tylko jest tak naprawdę wyrazem ewolucji albo interpretacji naszej konstytucji, jak również tego, co stało się w Polsce po 1989 roku (…). Państwa demokratyczne zawsze skupiają się na tym, żeby zapewnić ochronę podmiotom w państwie, które są najsłabsze. To nie był jedyny wyrok Trybunału Konstytucyjnego, chociaż dotykał on kwestii, która może poza przesłanką dotyczącą poczęcia dziecka wskutek przestępstwa (wskutek gwałtu) jest przesłanką, która wzbudzała największe emocje w społeczeństwie. On (wyrok Trybunału Konstytucyjnego – red.) stwierdził coś, co dla każdego, kto prawidłowo i uczciwie dokonuje wykładni konstytucji, jest rzeczą oczywistą. To znaczy, jeżeli przyjmujemy, że dziecko poczęte ma prawa, nie jest przedmiotem prawa, tylko jest jego podmiotem, to nie możemy poświęcać jego istnienia dla wartości, która nie ma co najmniej charakteru równorzędnego – podkreślił adiunkt Katedry Praw Człowieka i Prawa Humanitarnego.
Dr Michał Skwarzyński stwierdził, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r. zmienił sytuację w sposób absolutny, jeżeli chodzi o tzw. aborcję dokonywaną na dzieciach chorych (najczęściej z Zespołem Downa).
– To były aborcje dokonywane z uwagi na stwierdzenie wad płodu. Te wady są różne, bo są wady, które mają charakter bardzo ciężki. Do tego stopnia ciężki, że często ciąża nie może się po prostu zakończyć i dziecko z uwagi na chorobę nie będzie miało szansy przeżyć. Jednak są też takie wady, które powodują, że tacy ludzie urodzą się i skończą medycynę. Będą mieli trudniej w życiu, bo będą mieli pewne dysfunkcje, ale będą mogli przeżyć. Jednocześnie wszystkie kategorie spłycono do jednego worka, który mówi, że to jest trudny przypadek, będzie on wymagał pracy od rodziców, będzie wymagał pracy od państwa, więc może łatwiej się go pozbyć, bo z oczywistych względów nie może się w tym momencie wypowiedzieć. Trybunał tym podmiotom, tym jednostkom, dał głos, tzn. stanął po ich stronie. Jeżeli stworzymy państwo, które nie będzie się opowiadało po stronie najsłabszych, to nie mamy żadnych szans. Zawsze są większe grupy interesów, zawsze są silniejsi i oni będą mogli zrobić z nami, co chcą – powiedział adwokat.
Gość programu „Rozmowy niedokończone” wskazał, że w dyskusji o zabijaniu nienarodzonych dzieci mamy do czynienia z bardzo dużą grupą nieprawd.
– Nie ma czegoś takiego jak prawa reprodukcyjne i prawo do aborcji. To jest jeden z mitów, którym bardzo modnie posługuje się Lewica. Jednak, jeżeli by Państwo przeczytali jakiekolwiek dokumenty, jakiekolwiek orzecznictwo organów międzynarodowych dotyczących praw człowieka, to tam nigdzie nie jest napisane, że istnieje prawo do aborcji, wręcz odwrotnie. Np. Europejski Trybunał Praw Człowieka, na który Lewica tak chętnie się powołuje, w sprawach przeciwko Polsce wprost wskazuje, że nie ma prawa do aborcji. Oczywiście Lewica i cały system prawników, który nie chce służyć prawdzie, a ideologii, dokonuje zręcznych manipulacji (…). Jeżeli dziecko poczęte jest podmiotem prawa, a jest, bo dziedziczy w każdym porządku prawnym, jest, bo nie można atakować kobiet ciężarnych, bo się narusza zdrowie matki, narusza się zdrowie tego dziecka, a ono ma prawo do swojego zdrowia, to jednocześnie nie może istnieć prawo do aborcji – powiedział gość Radia Maryja i TV Trwam.
Dr Michał Skwarzyński przypomniał, że „całe kłamstwo o aborcji dotyczy tego, że nie używa się argumentów prawdziwych (a my jako katolicy musimy nauczyć się używać argumentów prawdziwych) i mówi się nieprawdę co do statusu zapłodnionej komórki jajowej”.
– W Europie Zachodniej istnieje przeświadczenie, że po co zajmować się rodzicami, jak można dać im zastrzyk. Tylko proszę pamiętać jedną rzecz, iż jeżeli państwo zaczyna takie coś akceptować, to znaczy, że nie chroni tych, którzy są najsłabsi, a najsłabsi są ci, którzy nie mogą się wypowiedzieć, np. ci, którzy są starzy i są przykuci do łóżka. Oni się nie mogą wypowiedzieć i oni się nie mogą obronić. Albo stworzymy państwo, które takie osoby będzie chroniło, albo zwalczało. To jest wybór. W narracji dotyczącej aborcji, aborcję spłyca się do rodzaju antykoncepcji. Nikt nie chce pokazać i ujawnić publicznie, wejść w dyskusję, że to jest podmiot prawa. Tego nie chce się pokazywać. Tego nie chce się przedstawiać, dlatego że za tym na końcu stoją ogromne pieniądze (…). Są rodzice, są kobiety, które z różnych przyczyn nie będą w stanie wychować chorego dziecka, ale to nie znaczy, że trzeba je zabić. Są inne dość oczywiste rozwiązania w takiej sytuacji. Mam pretensje do własnego państwa, dlatego że kobietom w takim zakresie nie pomaga. Musimy mieć świadomość pewnej rzeczy. Kobiety, które rozważają aborcję z zasady, rozważają ją przez nieodpowiedzialnego mężczyznę, że nie mają wsparcia w ojcu tego dziecka. Trzeba nazwać rzecz po imieniu. To też jest skandal, że państwo nic w tym zakresie nie działa. Nikt nikogo do miłości nie zmusi do dziecka czy do kobiety, to jest niewykonalne, ale do odpowiedzialności już państwo zmusić może i powinno – podsumował adiunkt Katedry Praw Człowieka i Prawa Humanitarnego.
Warto pamiętać, że prawa człowieka to konstrukcja chrześcijańska, która wynika z godności człowieka, a aktualnie w prawie międzynarodowym są przesłanki, by odejść od godności.
[Za: radiomaryja.pl]