Nie można skazywać na śmierć dzieci z zaburzeniami chromosomowymi – zdecydowanie stwierdził przewodniczący Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP. Zdaniem abp Henryka Hosera, w Polsce potrzebne są dobre ośrodki diagnostyczne, gdzie prowadzone jest rozpoznanie w kierunku utrzymania życia dziecka i leczenia jego wad czy chorób, a nie w kierunku aborcji.
Brytyjscy lekarze podtrzymują swój sprzeciw wobec eutanazji. Tymczasem zwolennicy „śmierci na życzenie” w całym kraju prowadzą działania na rzecz legalizacji zabijania w majestacie prawa chorych i słabych. W tym celu proeutanazyjne lobby natarczywie zabiega o poparcie lekarzy.
Zmiany demograficzne wpływają na zmianę czasu pełnienia określonych ról rodzinnych. Wydłużające się przeciętne trwania życia ludzkiego i spadek umieralności dają większe szanse długiego bycia babcią albo dziadkiem. Niestety, w tylko w teorii. Wielu seniorów nie może z tej szansy skorzystać. Z powodu odraczania rodzicielstwa, małodzietności, a nawet bezdzietności z wyboru przez ostatnie dwa pokolenia.
Badania prof. Rachel Margolis, kanadyjskiej socjolog z University of Western Ontario, pokazują zmiany w długości bycia babcią albo dziadkiem. Badaczka analizowała zjawisko na przestrzeni jednego pokolenia. Podjęła również próbę określenia czynników wpływających na czas bycia babcią albo dziadkiem.
Niewiele wiadomo o poglądach seniorów na temat woli życia, akceptacji procesu dalszego starzenia się i osiągnięcia bardzo sędziwego wieku. Jak podkreślają gerontolodzy, współcześnie prawdziwym problemem nie jest samo doczekanie się późnego wieku, ale doczekanie się go w dobrej kondycji psychofizycznej.
Beth Laitkep zachorowała na raka piersi. Przygnębiająca diagnoza i – co gorsza – postawiona za późno. Nowotwór dał już przerzuty do mózgu i kręgosłupa. Lekarze nie ukrywali prawdy: „Ma pani niezbyt wiele czasu”. Co w takiej sytuacji może zrobić matka sześciorga dzieci?
Jeśli obecny trend się utrzyma, do 2030 r. 69 mln dzieci nie doczeka swoich piątych urodzin. Maluchy umrą z powodu chorób, którym a medycyna potrafi zapobiegać lub skutecznie leczyć. Ponad 167 mln dzieci będzie żyło w skrajnym ubóstwie, czyli na granicy biologicznego wyniszczenia. UNICEF opublikował swój doroczny raport “Sytuacja dzieci na świecie 2016” (The State of the World’s Children).
Matki zainfekowane wirusem Zika obawiają się, że urodzą chore dzieci. Sytuacja w Ameryce Łacińskiej nie pozostawia złudzeń – strach, podkręcany przez część lekarzy, polityków i media, przyczynił się do znacznego wzrostu liczby kobiet, które podjęły decyzję o aborcji. Analizę problemu opublikowało brytyjskie czasopismo „New England Journal of Medicine”.
„Rodzicielstwo zastępcze to ważne zadanie społeczne – tworzy warunki sprzyjające rozwojowi i wychowaniu dzieci, które znalazły się w trudniejszej sytuacji życiowej. Gdy brakuje wsparcia rodziny biologicznej daje szansę i nadzieje na pomyślne dzieciństwo” – powiedział Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak podczas IV Kongresu Rodzicielstwa Zastępczego „Dziecko jest najważniejsze” (22 czerwca br.).
Poród przedwczesny stanowi duże wyzwanie dla współczesnej medycyny. Przede wszystkim ze względu na wpływ przedwczesnego zakończenia ciąży na życie i zdrowie noworodków, a także na medyczne konsekwencje dla matki. Poza aspektem medycznym wcześniactwa istotny jest również element psychologiczny tego problemu.
Wielka Brytania jest pierwszym krajem na świecie, który zalegalizował bardzo kontrowersyjną metodę rozrodu wspomaganego. Chodzi o technikę sztucznego zapłodnienia przy wykorzystaniu DNA trzech osób - dwóch kobiet i mężczyzny. Twórcy metody określają ją terminem „wczesny transfer pronuklearny”.
Temat dopuszczalności aborcji wciąż jest podejmowany w dyskursie publicznym i prywatnych dyskusjach. Z rozmów wynika, że Polacy akceptują kilka ściśle określonych okoliczności, w których przyzwoliliby na przerwanie ciąży. Potwierdzają to najnowsze badania socjologiczne.
Komitet Praw Człowieka ONZ (UNHRC) zalecił Irlandii zmiany jej prawa „aborcyjnego”, a nawet konstytucji, po rozpatrzeniu skargi dotyczącej pewnej młodej kobiety. Jej przypadek zakwalifikowano jako „zakazane traktowanie - okrutne, nieludzkie i poniżające”.
Chodzi o kobietę, która w 21. tygodniu ciąży przeszła badania stwierdzające poważne wady rozwijającego się dziecka. Według lekarzy istniało wysokie prawdopodobieństwo, że urodzi się ono martwe albo umrze wkrótce po urodzeniu.