Rodzina jest najskuteczniejszą szczepionką przeciwnarkotyczną

     Najskuteczniejszą ochroną przed epidemią narkomanii jest rodzina, wspólnota. Jeśli rodzina jest silna, jeśli wspólnoty są silne, to takie epidemie nie mają szansy się rozwinąć. Rodzina jest setki razy skuteczniejszą szczepionką przeciwnarkotyczną czy antyfentanylową niż szczepionka biotechnologiczna – mówił prof. Piotr Rieske, biotechnolog i analityk medyczny, odnosząc się w sobotnich „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja do możliwości wybuchu w Polsce epidemii uzależnienia od fentanylu.

Do Polski zaczyna docierać fala uzależnienia od opioidów, zwłaszcza od fentanylu. Informacje o coraz częstszym zażywaniu tego typu substancji napawają niepokojem, ponieważ media od jakiegoś czasu obiegają zatrważające doniesienia o kryzysie opioidowym w Stanach Zjednoczonych. W niektórych miastach USA ulice pełne są narkomanów odurzonych m.in. fentanylem, co jest wstrząsającym widokiem. Ludzi pod wpływem opioidów często porównuje się do zombie, ponieważ w tym stanie ich motoryka i świadomość są drastycznie upośledzone.

– Na szczęście wydaje się, że czegoś aż tak groźnego, jak w Stanach Zjednoczonych, szybko w Polsce się nie możemy spodziewać, natomiast w Stanach Zjednoczonych na pewno jest to epidemia. Przyczyny tej epidemii są bardzo złożone, ona ma bardzo szeroki kontekst. Polska ma pewne systemy obronne, których Stany Zjednoczone nie mają. Natomiast epidemia, jak to epidemia, to takie zjawisko, które trzeba eliminować w zalążku, zlikwidować to jak najwcześniej. Nie możemy udawać, że problem nie istnieje. Na pewno jakieś działania powinno się podejmować, natomiast działania, które są najskuteczniejsze, są rozłożone na pokolenia, bo najskuteczniejszą ochroną przed taką epidemią jest rodzina, wspólnota. (…) Jeśli rodzina jest silna, jeśli wspólnoty są silne, to takie epidemie nie mają szansy się rozwinąć – mówił prof. Piotr Rieske.

Oczywiście przypadki narkomanii i śmierci wskutek przedawkowania środków odurzających cały czas będą się zdarzały, natomiast będą to jednostkowe przypadki, a nie zjawiska obejmujące wyraźny odsetek społeczeństwa.

Opioidy to substancje, które w odpowiednich dawkach używane są jako silne środki przeciwbólowe, przepisywane m.in. chorym na nowotwory. Istnieją jednak organizacje przestępcze, które opracowują na ich podstawie silnie uzależniające i bardzo niebezpieczne narkotyki. Sięgają po nie osoby szukające ucieczki od swoich problemów, szczególnie osoby bezdomne.

– Ten problem zawsze towarzyszy jakimś wcześniejszym kryzysom (…). W Polsce mamy systemy, które przed tym chronią. Albertynki pomagają bezdomnym, Monar pomaga ludziom, którzy mogą się uzależnić albo którzy są uzależnieni (w Polsce nie płaci się za to, Amerykanie muszą za to płacić) (…), ale (…) jeśli nie uchronimy się przed jakąś katastrofą – jak np. katastrofa rodziny – to wtedy (…) działania karteli narkotykowych padają na podatny grunt. My nie mamy takich problemów, jak Stany Zjednoczone, nie graniczymy z Meksykiem, do którego najprawdopodobniej Chińczycy – w ramach wojny hybrydowej – wysyłają związki do syntezy fentanylu, ale graniczymy z Białorusią, graniczymy z Rosją. Rosjanie świetnie znają się na produkcji fentanylu. Użyli go np. w teatrze w Dubrowce, próbując zlikwidować terrorystów; przy okazji zlikwidowali – w swoim stylu – kilkuset widzów. (…) Musimy być jak najbardziej czujni, musimy uważać, musimy chronić rodzinę – zwracał uwagę biotechnolog.

– Ale oczywiście jest tak, że rodzina jest setki razy skuteczniejszą szczepionką przeciwnarkotyczną czy antyfentanylową niż szczepionka biotechnologiczna – podkreślił rozmówca.

Całość rozmowy z prof. Piotrem Rieske jest dostępna [tutaj].

[Za: radiomaryja.pl, Unsplash/randy-laybourne]