W imieniu placówki należącej do Stolicy Apostolskiej, deklarację złożyła dr Mariella Enoc. Przekazała mediom, że zapytała już kierownictwo Great Ormond Street Hospital w Londynie, gdzie dziecko obecnie przebywa, czy istnieje możliwość transportu małego pacjenta do Rzymu.
"Jesteśmy gotowi przyjąć go na czas, jaki mu pozostał" – ogłosiła dr Enoc. "Wiemy, że przypadek jest beznadziejny i że, o ile wiadomo, nie istnieje skuteczna terapia" - powiedziała dyrektor "Bambino Gesu". Zapewniła, że zespół pracowników oraz pacjenci jej szpitala łączą się w modlitwie z rodzicami dziecka.
Tymczasem rzecznik Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej opublikował komunikat, w którym poinformował o stanowisku papieża Franciszka w sprawie Charliego Garda. Dziecko, na mocy decyzji sądu, może być w każdej chwili odłączone od urządzeń podtrzymujących go przy życiu.
"Ojciec Święty śledzi z miłością i wzruszeniem historię małego Charliego Garda i wyraża swoją bliskość z jego rodzicami. Modli się za nich, wyrażając życzenie, aby nie lekceważono ich pragnienia, aby aż do końca pomagano i leczono ich dziecko" - napisał rzecznik Watykanu.
Charlie Grad cierpi na niezwykle rzadką i nieuleczalną chorobę genetyczną - syndrom wyczerpania mitochondrialnego DNA (mtDNA). Na całym świecie żyje aktualnie 16 dzieci chorujących tak, jak Charlie. Choroba powoduje postępujące osłabienie mięśni i uszkodzenie mózgu.
[Na podstawie serwisu informacyjnego BBC News/ Health, eKAI via Deon, Radio Watykańskie - 03.07.2017 r.]
Zdjęcie: MorgueFile (DodgertonSkillhause)- FP