Brytyjski dziennik "The Guardian" podał, że za usunięciem tych sformułowań opowiada się 70 proc. Irlandczyków. Gdyby tak rzeczywiście było, liberalizacja prawa dotyczącego aborcji byłaby prawdopodobna.
Jednakże w rzeczywistości Irlandczycy zgadzają się jedynie na dopuszczalność aborcji w przypadku gwałtu, poważnych schorzeń dziecka czy zagrożenia życia matki. Opowiada się za tym 57 proc. badanych.
Na aborcję na życzenie do 22. tygodnia trwania ciąży zgadza się tylko co czwarty Irlandczyk. Pozostali opowiadają się za ochroną życia poczętych dzieci.