Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Czterech franciszkanów zostało aresztowanych w jednym z ośrodków aborcyjnych Planned Parenthood w New Jersey. Zakonnikom postawiono zarzut „wtargnięcia na teren prywatny”. Bracia rozdawali czerwone róże kobietom oczekującym na przerwanie ciąży. "Nowe życie, jakkolwiek maleńkie, przynosi obietnicę niepowtarzalnej radości" - można było przeczytać na karteczce dołączonej do każdej róży.

Zakonnicy ze Wspólnoty Franciszkańskich Braci Odnowy oferowali także wsparcie matkom, które odstąpią od decyzji o uśmierceniu dziecka. W czasie ich cichego protestu jedna z par, która wypełniała dokumenty na zaplanowaną aborcję, po rozmowie z braćmi, opuściła budynek.

„To było dla nas zwycięstwo. Nie wiemy, czy wrócą. Wszystko, co możemy powiedzieć, to, że bardzo nas to zachęciło. Gdyby nas tam nie było, to dziecko pewnie już by nie żyło - powiedział aresztowany br Fidelis.

Po przyjeździe policji zakonnicy zostali wezwani do natychmiastowego opuszczenia terenu kliniki. Bracia oznajmili, że nie mogą odejść, gdyż "niewinne nienarodzone dzieci zaraz umrą, a my postanowiliśmy zostać razem z nimi". Wkrótce potem zostali wyprowadzeni w policyjnych kajdankach.
 
Inicjatywa "Czerwona Róża Ratuje" została rozpoczęta przez amerykańskie środowiska pro-life jesienią 2017 r. Od początku przystąpiła do niej Wspólnota Franciszkańskich Braci Odnowy. W oficjalnym oświadczeniu władze zgromadzenia zgodziły się, aby "przy odpowiednich zezwoleniach, bracia nie wahali się uczestniczyć w aktach sprzeciwu sumienia wobec działań, które wymierzone są w nienaruszalność ludzkiego życia i niszczą wspólną więź ludzkiej solidarności".

[Na podstawie serwisu informacyjnego eKAI via Deon - 04.01.2019 r.]

Zdjęcie: MorgueFile (musu) - FP