W ciągu najbliższych kilku dni Missouri może stać się pierwszym stanem w USA, w którym nie będzie ani jednej kliniki aborcyjnej. Aktualnie już sześć stanów ma tylko po jednej takiej placówce. Są to: Kentucky, Mississippi, Missouri, Północna Dakota, Południowa Dakota i Zachodnia Wirginia.
Zwolennicy przerywania ciąży są zaskoczeni. Nie przewidywali takiego rozwoju wypadków – w liberalnym społeczeństwie amerykańskim kończy się przyzwolenie na aborcję.
Jak podaje Instytut Guttmachera, organizacja badawcza zajmująca się „badaniami, edukacją i promocją zdrowia oraz praw seksualnych i reprodukcyjnych”, w większości stanów liczba klinik aborcyjnych sukcesywnie maleje.
• W 1996 r. w całych Stanach Zjednoczonych funkcjonowały 452 kliniki aborcyjne.
• W 2005 r. liczba ta zmniejszyła się do 381 placówek.
• W 2014 r. (ostatnim roku dostępnych danych) liczba klinik spadła do 272 abortariów .
W miarę jak poszczególne stany wprowadzają ustawodawstwo ograniczające warunki dopuszczalności przerywania ciąży, kliniki zostają zamykane wskutek przepisów prawnych, które – między innymi – delegalizują aborcję na żądanie czy aborcję w zaawansowanej ciąży.
Ostatnia klinika aborcyjna w Missouri - Reproductive Health Services of Planned Parenthood w regionie administracyjnym miasta St. Louis - pozwała do sądu urzędników stanowych i federalnych, ponieważ „nie odnowiono jej licencji pozwalającej na wykonywanie aborcji”. Werdykt spodziewany jest za kilka dni.
[Na podstawie serwisu informacyjnego CNN News/ Health (H.Yan, J.Ravitz) – 21.06.2019 r.]
Zdjęcie: Unspalsh (Megan Menegay) – FP