Kilka tysięcy osób wzięło udział w sobotnim 15. Marszu dla Życia w Berlinie (21 września 2019) protestując przeciwko aborcji i eutanazji. Organizatorzy ocenili liczbę uczestników na ponad 8 tys., czyli o ok. 2,5 tys. więcej niż w ubiegłym roku. Ludzie, jak zawsze nieśli białe krzyże, które nadają temu wydarzeniu wyjątkowy charakter.
Wśród uczestników marszu byli katoliccy biskupi – ordynariusze: Stefan Oster z Pasawy, Rudolf Voderholzer z Ratyzbony, Wolfgang Ipolt z Görlitz, a także biskupi pomocniczy: Florian Wörner z Augsburga i Matthias Heinrich z Berlina. Samodzielny Kościół Ewangelicko-Luterańskiego (SELK) był reprezentowany przez biskupa Hansa-JörgaVoigta, a Niemiecki Związek Ewangelicki przez jego przewodniczącego, Ekkeharda Vettera.
Przed Marszem bp Oster wskazał na „straszną liczbę” przypominając, że w Niemczech dokonuje się ponad 100 tys. aborcji rocznie. Podkreślił prawo każdego człowieka do życia od poczęcia do naturalnej śmierci i opowiedział się przeciwko politycznej instrumentalizacji Marszu.
Środowiska lewicowe słusznie wskazują, że nie jest dopuszczalna żadna wrogość wobec jakiejś grupy ludzi tylko dlatego, że są cudzoziemcami, uchodźcami, osobami niepełnosprawnymi lub osobami o innej orientacji seksualnej – powiedział bp Oster i dodał: Jednak najbardziej śmiertelnie zagrożoną grupą ludzi w naszym społeczeństwie są obecnie nienarodzone dzieci niepełnosprawne.
Przypomniał, że ok. 90% poddawanych aborcji nienarodzonych to dzieci ze zdiagnozowanym Zespołem Downa. – Finansowanie testu prenatalnego w kierunku wykrycia trisomii 21 przez kasy chorych jeszcze bardziej podwyższy ich liczbę – stwierdził bp Oster i zapytał: Gdzie jest protest przeciwko tej potwornej antyludzkiej wrogości skupionej na tej grupie ludzi?
Podczas Mszy św. kończącej marsz bp Wörner skrytykował rosnącą „obojętność i beztroskę”, z jaką traktowana jest godność nienarodzonego dziecka. Jednocześnie zaapelował, aby kobietom w ciąży zapewnić „wszelką możliwą pomoc”.
Podczas wiecu przed urzędem kanclerskim w tzw. „oświadczeniu berlińskim” uczestnicy marszu wezwali polityków do odpowiedniej zmiany ustawodawstwa; jednocześnie wystosowali apel o lepszą opiekę dla kobiet w ciąży. Jak co roku, wśród demonstrantów znalazła się stuosobowa grupa z Bractwa Małych Stópek ze Szczecina i z innych stron Polski. Organizatorem Marszu dla Życia był Krajowy Związek Prawa do Życia (Bundesverband Lebensrecht), skupiający 13 organizacji obrońców życie. Coroczny Marsz w stolicy Niemiec jest największą w kraju demonstracją na rzecz ochrony życia. Jak zawsze spotyka się ona z olbrzymim atakiem środowisk feministycznych i gejowskich. W tym roku także odbyła się kilkusetosobowa, krzykliwa i agresywna kontrmanifestacja środowisk lewicowych, domagających się nieograniczonego prawa do aborcji. Na afiszach pojawiły się żądania „perwersyjnego seksu” i wolnego wyboru aborcji. Wiele poprzebieranych na tęczowo osób zachowywało się wyjątkowo prowokacyjnie, starając się zakłócić marsz w intencji ochrony życia, np. kładąc się czy siadając na środku ulicy. Policja musiała interweniować. Swoje kontrmanifestacje zorganizowali również przedstawiciele partii lewicowych: Zielonych i SPD.
Źródło: TVP INFO/KAI/Do Rzeczy/Niedziela – 21 września 2019