W stolicy Słowacji w niedzielę 22 września odbył się wielki Narodowy Marsz dla Życia. Oficjalnie potwierdzono obecność 50 tys. ludzi, ale uczestnicy mówili nawet o 100 tys. Tłum był „po horyzont”. Był to największy marsz w obronie życia w historii Słowacji.
Głównym inicjatorem i organizatorem Narodowego Marszu dla Życie była Konferencja Biskupów Słowacji, organizacje pozarządowe obrony życia przy dużym zaangażowaniu innych kościołów chrześcijańskich. Swojego błogosławieństwa udzieli papież Franciszek, który przysłał także przesłanie do uczestników. W Marszu osobiście wziął udział abp Cyril Vasil SJ, sekretarz watykańskiej Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich. Towarzyszyli mu wszyscy słowaccy biskupi. Byli też obecni przedstawiciele głównych wspólnot protestanckich.
Na wiecu, który poprzedził przemarsz przez Bratysławę, odczytany został manifest akcji. "Życie każdego człowieka jest bezcenne i dlatego musi być chronione przez cały czas, gdy trwa, od poczęcia po naturalną śmierć" - napisali organizatorzy domagający się zakazu aborcji, a także wprowadzenia systemu, w którym państwo gwarantowałoby pomoc kobietom w ciąży w trudnej sytuacji życiowej. Domagano się także ochrony rodziny i małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny.
Marsz był zorganizowany w tym terminie, gdyż w przyszłym tygodniu Parlament Słowacji rozpoczyna debatę nad projektami, których celem jest zakaz lub zasadnicze zmniejszenie liczby aborcji. Procedowane są trzy propozycje ustawy. Pierwszy to projekt rządowy, zakładający bezwzględną ochronę nienarodzonych od ósmego tygodnia życia. Pozostałe dwa to projekty poselskie. Jeden zakłada podobne prawo, jak w Polsce, czyli zakaz aborcji z uwzględnieniem trzech wyjątków; drugi bezwzględną obronę życia od poczęcia się dziecka.
W marszu uczestniczyli politycy ze współtworzącej rząd Słowackiej Partii Narodowej (SNS) oraz przedstawiciele konserwatywnej opozycji, a także reprezentanci pozaparlamentarnych partii chadeckich. Mimo licznych apeli organizatorów, aby marszu nie wykorzystywać w celach politycznych i nie eksponować symboli partyjnych, członkowie i sympatycy skrajnej, mającej swoją reprezentację w parlamencie, Partii Ludowej Nasza Słowacja (LSNS), przyszli w zielonych koszulkach z logo partii i zielonymi flagami.
Obecnie słowackie prawo dotyczące aborcji jest bardzo liberalne – do 12 tygodnia na życzenie matki, a z tzw. względów medycznych do 24 tygodnia ciąży, często w praktyce bez ograniczeń. Słowaccy obrońcy życia od lat pracują nad zamianą tego prawa. Liczba aborcji chirurgicznych nieustannie spada, ale wiele dzieci ginie na skutek stosowania poronnych środków farmakologicznych. Jest to zjawisko ogólnoświatowe.
Wydaje się, że propozycje zasadniczego ograniczenia liczby aborcji w Słowacji mają dużą opozycję parlamentarną. Poza tym obecny prezydent Zuzana Czaputova stoi na pozycjach bardzo liberalnych, a podczas kampanii wyborczej opowiadała się za utrzymaniem obecnych przepisów i pozostawieniem prawa do aborcji. Teraz, gdy nasiliła się społeczna dyskusja na te tematy oficjalnie podczas wystąpienia w TV Markiza zapowiedziała, że w przypadku przegłosowania ustawy ograniczającej aborcję zawetuje ją!
Państwo Dobeszowie, związani z Human Life International, od wielu lat prowadzący działalność w obronie życia w Słowacji, twierdzą, że zasadniczy przełom w zaangażowaniu ludzi w tę sprawę nastąpił po pielgrzymce Ikony Częstochowskiej „Od Oceanu do Oceanu”, która przejechała przez Słowację jesienią 2012 roku. Wcześniej na marsze przychodziło najwyżej kilka tysięcy ludzi. Później już kilkadziesiąt tysięcy, a to budzi wielką nadzieję.
Przyjęcie przez Parlament Słowacji ustawy ograniczającej aborcję byłoby ważne także dla Polski, gdyż wielu słowackich ginekologów „dorabia:”, organizując przerywanie ciąży także dla Polek. Ginie więc tam wiele polskich dzieci.
Źródła: Watykan News/ KAI/ PCh24/ Polskie Radio 24 oraz informacje własne – 23 września 2019