Steve A. Jacobs z Uniwersytetu Chicago w swojej pracy doktorskiej przeprowadził badania dotyczące poglądu biologów na temat początków ludzkiego życia. Nawet proste zapytanie o tak oczywistą sprawę rozjuszyło wiele środowisk, co wskazuje, że wiele osób popierających aborcję opiera się na swoich przekonaniach ideologicznych, a nie na biologicznych faktach potwierdzonych przez naukę. Pytano go na przykład czy jego badania popiera prezydent Trump, a może Ku Klux Klan.
Badanie objęło dużą grupę biologów – 5 557 osób, które reprezentowały 1 058 instytucji akademickich na całym świecie. 95% z tych osób miało co najmniej doktorat z nauk biologicznych. 63% uczestników ankiety zadeklarowało się jako osoby niereligijne, 89 proc. określiło osobiste poglądy jako liberalne, a 85% jako reprezentujący tzw. poglądy pro-choice (za wolnym wyborem = akceptujące aborcję)..
5 377 ankietowanych biologów, czyli 96% zgodziło się z odpowiedzią, że życia zaczyna się od poczęcia (czyli połączenia komórki jajowej z plemnikiem), a tylko 240 biologów czyli 4% nie zgodziło się z takim poglądem.
Wydaje się, że biologiczny fakt połączenia komórek rozrodczych, jako początek życia istoty ludzkiej jest na tyle potwierdzony naukowo i oczywisty, że nie sposób go podważać w środowisku naukowym. Tymczasem, aż 4% biologów go zanegowało!
Jeszcze bardziej dramatyczny jest fakt, że ponad 80% tych naukowców ma pełną świadomość, że życie człowieka rozpoczyna się od poczęcia, ale pomimo tego aprobuje zabijanie dziecka w łonie matki, nazywając to „wolnym wyborem”.
To pokazuje, jak bardzo zmanipulowane są kryteria, według których zabijanie dziecka w okresie prenatalnym jest akceptowane na życzenie matki i z każdego innego powodu.
Źródło: TVP Info/ wPolityce.pl, opracowanie własne – 26 10.2019 r.