Od 2016 roku, gdy w Kanadzie wprowadzono legalizację medycznie wspomaganej śmierci, nie ustępuje nacisk na hospicja, aby wprowadziły tę „usługę” jako „prawo pacjenta”. Oznacza to, że ciężko chorzy, w większości starzy ludzie, którzy znaleźli się w hospicjach będą nakłaniani do podjęcia decyzji o przyspieszeniu swojej śmierci, a personel medyczny będzie miał obowiązek zagwarantować im to prawo i po prostu zabijać pacjentów. Jest to z pewnością najtańsza metoda „opieki” nad terminalnie chorymi ludźmi.
W Kolumbii Brytyjskiej w Delta została podjęta drastyczna decyzja władz stanowych, odpowiedzialnych za opiekę medyczną, zmuszająca znakomicie działające hospicjum do całkowitego zamknięcia dalszej działalności tylko z powodu zdecydowanej odmowy stosowanie samobójstwa wspomaganego wobec swoich pacjentów.
Hospicjum Irene Thomas nie otrzyma 1,5 miliona dolarów dofinansowania swojej działalności i zostanie pozbawione statusu „hospicjum” od 25 lutego 2021. Reprezentujący władzę tego regionu w zakresie polityki zdrowotnej Fraser Health Authority (jeden z sześciu publicznych organów opieki zdrowotnej w tym stanie) ogłosił, że zakończy współpracę i finansowanie tego hospicjum z powodu odmowy udzielania pomocy medycznej w umieraniu swoich pacjentów. Podpisana wcześniej umowa nie pozwala na wcześniejsze wypowiedzenie niż rok, gdyż zostaje ona zerwana praktycznie bez powodu.
Nacisk ze strony instytucji państwowej jest bardzo zdecydowany. Minister Zdrowia stanu Kolumbia Brytyjska w Kanadzie Adrian Dix oświadczył: - Dołożyliśmy wszelkich starań, aby wesprzeć zarząd hospicjum w przestrzeganiu obowiązującego prawa, ale jest całkowicie jasne, że oni nie mają zamiaru się do niego dostosować. Powiedział też, że decyzja o wycofaniu finansowania została podjęta „niechętnie” i że kiedy zakończy się działalność Towarzystwa Hospicjum Delta, wszyscy pacjenci, którzy są hospitalizowani ze środków publicznych, będą mogli uzyskać całkowity dostęp do realizacji pełni swoich praw dotyczących opieki zdrowotnej.
Natomiast zarząd Hospicjum Delta wydał komunikat, w którym oświadcza, że ich organizacja nie ma charakteru religijnego, ale jest przeciwny stosowaniu medycznie wspomaganego umierania z przyczyn moralnych i filozoficznych. (krótko mówiąc lekarze i pielęgniarki nie mają zamiaru pomagać w zabijaniu pacjentów.)
W komunikacie Hospicjum w Delta czytamy: - Pracownicy Hospicjum w Delta są zszokowani i oburzeni drastycznym posunięciem Fraser Health Authority, aby przerwać wszystkie dyskusje i zamknąć placówkę, ponieważ żąda, aby hospicjum zapewniło medyczną pomoc w umieraniu w każdym ośrodku hospicyjnym.
Zadaniem Hospicjum Irene Thomas jest zapewnienie pacjentom dostępu do specjalistycznej opieki w przypadku stresu fizycznego, emocjonalnego i duchowego. Zapewnia opiekę i pocieszenie, co oznacza godność i nadzieję, gdy człowiek umiera naturalną śmiercią.
Około trzy miesiące po tym, gdy samobójstwo wspomagane medycznie zostało zalegalizowane w Kanadzie, Fraser Health wprowadziła nową umowę finansowania, która od wszystkich hospicjów, które na łóżka otrzymują ponad 50% funduszy od władz prowincji, wymaga, aby oferowały procedury medycznej pomocy w umieraniu wszystkim swoim mieszkańcom. Hospicjum w Delta otrzymuje od Fraser Health Authority 1,4 miliona dolarów z 3 milionów dolarów budżetu operacyjnego czyli są finansowane praktycznie wszystkie łóżka.
Prezes Hospicjum w Delta, Angelina Ireland, w swoim oświadczeniu prasowym oświadczyła, że Fraser Health zignorowała ich prośbę o obniżenie kwoty finansowania poniżej progu 50% oraz zabroniła hospicjum znalezienie innego partnera do współpracy.
Po wygaśnięciu umowy z Fraser Health organ ds. zdrowia publicznego zamierza przejąć budynki, w których obecnie znajduje się Hospicjum Irene Thomas, aby wprowadzić tam działalność wraz z procedurami eutanazyjnymi wobec chorych.
Odmawiając zgody na znalezienie innego partnera, [Fraser Health] zasadniczo zmusza nas do zalegania z płatnościami zgodnie z umową dzierżawy gruntu, ponieważ aby uzyskać prawo do zawarcia ponownej umowy, musimy posiadać status hospicjum - powiedziała Ireland.
Oni uważają, że mogą po prostu wejść i przejąć nasze aktywa – dodała. Podkreśliła też, że chociaż obiekty hospicjum znajdują się na gruntach dzierżawionych od państwa, budynki zostały zbudowane za darowizny od społeczności Delta.
To my zbudowaliśmy ten obiekt – powiedziała. Zbudowaliśmy go 10 lat temu i przeznaczyliśmy na to 9 milionów dolarów z pieniędzy zebranych od prywatnych darczyńców.
Te fundusze nie pochodziły z podatków, ale od osób prywatnych – podkreśliła. Nasze hospicjum chce zapewnić pacjentom spokojną, naturalną śmierć, a nie aktywnie kończyć ich życie – dodała.
Hospicjum bardzo ciężko pracowało, aby ludzie nam zaufali i byli pewni, że kiedy przejdą pod naszą opiekę, nie zostaną zabici. Zajmujemy się nimi, zgodnie z życzeniem ich rodzin. Teraz jednak rząd jasno powiedział, że każde hospicjum, które nie zapewnia stosowania eutanazji, nie może istnieć - dodała.
Prezes hospicjum nazwała to bezpośrednim atakiem na medyczną specjalizację opieki paliatywnej.
W Kanadzie religijne organizacje opieki zdrowotnej oraz lekarze sprzeciwiający się stosowaniu pomocy w umieraniu (eutanazji) nie są prawnie zobowiązani do świadczenia tych „usług”. Mają jednak obowiązek kierowania pacjentów, którzy chcą umrzeć, do takich placówek opieki zdrowotnej, które będą chciały ich uśmiercić. Hospicjum w Delta nie jest jednak organizacją religijną, więc nie ma możliwości skorzystania z tego prawa.
Uzyskanie pomocy medycznej w umieraniu jest łatwo dostępne w szpitalu w Delta, który jest oddalony od hospicjum zaledwie o 1 minutę jazdy samochodem.
Jak widać z opisanej sytuacji rząd Kanady aktywnie wspiera eutanazję, wykorzystując sankcje wobec nieposłusznych placówek hospicyjnych. Stosowane są wszystkie możliwe chwyty, włącznie ze straszeniem, naciskiem prawnym oraz przymusowym „przejmowaniem” cudzych budynków. Wszystko pod pozorem ochrony praw pacjenta. Zupełnie jednak pomija się wymiar zaufania zarówno pacjentów, jak i ich rodzin do placówek hospicyjnych czy szpitali, że terminalnie chora osoba nie zostanie uśmiercona z fałszywej litości.
Wprowadzane procedury z pewnością zawierają oferowanie ciężko chorym pacjentom podpisania zgody na eutanazję, być może wielokrotnie podejmowane. Musi to powodować olbrzymią presję i niepokój chorego. Jednocześnie odstępuje się o kosztownego finansowania leczenia bólu pacjentów, a w jego miejsce proponuje się przyspieszenie śmierci. Tak jest z pewnością taniej zarówno dla towarzystw ubezpieczeniowych, jak i finansowanej z kieszeni podatnika państwowej służby zdrowia. \
Społeczeństwa świata zachodniego bardzo szybko się starzeją, Młodych jest zdecydowanie mniej, więc pokrywanie zwiększonych kosztów leczenia osób terminalnie chorych staje się coraz większym problemem, a co za tym idzie kolejne kraje legalizują eutanazję, początkowo pod mylącymi hasłami „samobójstwa wspomaganego” , a może raczej „medycznej pomocy w umieraniu”.
Źródło: CNA (Katolicka Agencja Informacyjna), opracowanie własne – 28 lutego 2020 r.