Tegoroczna publiczna akcja „40 Dni dla Życia” zawieszona z powodu pandemii, ale już uratowano 271 poczętych dzieci

Od 26 lutego trwała tegoroczna akcja publicznej, nieustającej modlitwy w intencji ochrony życia poczętych dzieci „40 Dni dla Życia”. Inicjatywa ta trwa już od 2004 roku. Przez 40 dni ludzie modlą się w intencji ratowania życia poczętych dzieci. We dnie i w nocy! Są wyznaczane dyżury. Grupy te trwają na modlitwie najczęściej przed placówkami aborcyjnymi, ale także w kościołach i innych miejscach. Jednocześnie także podejmują życzliwe rozmowy z kobietami, które tam idą, oferując konkretną pomoc materialną, o ile istnieje taka potrzeba. Wielu Polaków miało okazję zobaczyć, jak to wygląda w praktyce, dzięki filmowi „Nieplanowane”.

Ta modlitwa jest naprawdę skuteczna, uratowano już tysiące dzieci. Oczywiście najbardziej sprzyjającym czasem do podjęcia tej inicjatywy jest Wielki Post. Tak też było w tym roku, gdy rozpoczynano ten szczególny „atak” modlitewny w Środę Popielcową – 26 lutego 2020 roku. Po szesnastu latach prowadzenia tej inicjatywy stała się ona znana na całym świecie, a liderzy z wielu krajów się przyłączają. Również w Polsce są grupy, które się organizują tę akcję. Młodzież KSM z Legnicy także w tym roku zorganizowała tę kampanię już po raz dziewiąty.

W tym roku jednak kampania „40 Dni dla Życia” musiała zostać zawieszona z powodu ogólnoświatowej pandemii koronawirusa. Ludzie jednak modlą się dalej, ale już indywidualnie w domach, kontaktując się ze sobą przez Internet. Zawieszono jedynie publiczną modlitwę w grupach, aby nikogo nie narażać na zarażenie siebie i innych.

Shawn Carney, główny prezes kampanii „40 Dni dla Życia”, znany nam z pomocy, jakiej udzilił Abby Johnson, wydał specjalne oświadczenie:

Z ciężkim sercem z powodu pandemii koronawirusa podjąłem decyzję o zakończeniu publicznej części tegorocznej kampanii „40 Dni dla Życia”. Przez pozostałe dni będziemy rozsyłać codzienne komunikaty przez Internet oraz pozostaniemy duchowo zjednoczeni w modlitwie i poście, modląc się o całkowite powstrzymanie aborcji oraz o zakończenie ogólnoświatowej pandemii koronawirusa.

To była najtrudniejsza decyzja, którą musiałem podjąć jako prezes i generalny dyrektor tego ruchu, który ma na celu ratowanie ludzkiego życia. Uważam, że ta decyzja jest słuszna! Od 2004 roku, gdy przeprowadzaliśmy pierwszą kampanię, odwiedziłem ponad 530 miejsc czuwania. Jestem z Wami, a Wasze bezpieczeństwo oraz Waszych rodzin podczas tej kampanii jest i zawsze będzie moim priorytetem.

Od początku tego roku uważnie obserwujemy epidemię COVID-19, która tak szybko się rozprzestrzenia. W ciągu ostatnich kilku tygodni byłem bardzo dumny z naszego zespołu, zarządu i lokalnych liderów, którzy dostosowywali się, aby kampania była prowadzona zgodnie z zaleceniami WHO, przy jednoczesnym ratowaniu poczętych dzieci. Teraz jednak w zawiązku z koniecznym zwiększeniem rygoru sanitarnego w różnych regionach i krajach, oraz (co najważniejsze) dla bezpieczeństwa naszych rodzin i wolontariuszy, zakończenie publicznego czuwania podczas tej kampanii jest krokiem właściwym.

Fulton Sheen często krytykował świat za pragnienie Chrystusa bez Jego krzyża. Powiedział: „Kiedy patrzymy na Chrystusa na krzyżu, czujemy się włączeni w Jego cierpienie”. Obecnie atak koronawirusa jest krzyżem dla nas i współczesnego świata. Nie możemy wszyscy pomagać, ale czujemy się włączeni w to, co się dzieje, gdy dostosowujemy nasze życie i łączymy się na linii frontu walki z koronawirusem z pracownikami służby zdrowia, przywódcami rządów oraz z rodzinami, które chorują lub straciły swoich bliskich.

Wszyscy jesteśmy w to włączeni i modlę się, aby ten krzyż przyczynił się do zbliżenia mojej rodziny, waszej rodziny i naszego zniszczonego świata bliżej do Jezusa Chrystusa. Jeżeli będziemy się trzymać blisko Niego w tym trudnym czasie, On wydobędzie z tego dobro. Chwała Bogu za niesamowite rezultaty naszej modlitewnej akcji, jakie znamy. Zostało uratowanych przed aborcją co najmniej 271 dzieci!

Oto kilka świadectw:

Kiedy samochód zahamował przed wejściem do placówki aborcyjnej Planned Parenthood w Nowym Jorku, wolontariuszka padła na kolana. Modliła się przez 15 min. o uratowanie tej młodej rodziny. Wówczas para, która wysiadła z samochodu podeszła do niej. Powiedziała im: - Pan Bóg nigdy ich Was nie opuści i ja też nie!” Zapewniła im pomoc materialną, w tym zaoferowała mieszkanie w swoim domu aż do chwili, gdy „staną na własnych nogach”. Oboje zaczęli płakać i wybrali życie. Takich rodzin było więcej!

Chcę ci tylko podziękować za twoją modlitwę, ponieważ ona ratuje życie!”- powiedziały dwie młode dziewczyny, które opuściły placówkę Planned Parenthood. Jedna z nich była w ciąży i zdecydowała się ochronić swoje dziecko. Wybrała życie! Te dziewczyny były uśmiechnięte, po prostu promieniały, cieszyły się i widać było, że odczuwają wielka ulgę – powiedziała Anna, konsultantka pracująca na ulicy.

Jest także świadectwo z Kitwe w Zambii. Uczennica 12 klasy powiedziała modlącym się, że matka kazała jej zrobić aborcję, a ojciec jej dziecka tak się przestraszył, że uciekł do innego stanu. Tej dziewczynie pomogła grupa modlących się osób. Jej dziecko urodzi się w czerwcu.

Źródło: Kampania „40 Dni dla Życia”/ Life News, opracowanie własne – 23 marca 2020 r.