W Irlandii trwa debata na temat eutanazji. Projekt ustawy przewiduje, że osoby cierpiące na postępującą chorobę terminalną będą mogły decydować o momencie swojej śmierci i korzystać z pomocy medycznej w celu zakończenia życia. Głos w tej sprawie zabrali irlandzcy biskupi.
Rada ds. Życia oraz Grupa Konsultacyjna ds. Bioetyki Konferencji Biskupów Irlandii przesłała do parlamentarnej Komisji ds. Sprawiedliwości opinię nt. projektu legalizującego eutanazję.
– Niezależnie od diagnozy i ograniczenia naszych możliwości, nasza wartość jako osób jest zakorzeniona w tym, kim jesteśmy, a nie w przewidywanej długości życia czy też naszej zdolności do osiągnięcia pewnych standardów sprawności fizycznej lub umysłowej – napisali irlandzcy biskupi katoliccy.
Projekt ustawy przewiduje, że osoby cierpiące na postępującą chorobę terminalną będą mogły podjąć decyzję, że chcą umrzeć i w tym celu skorzystać z pomocy medycznej, aby zakończyć życie w „terylnych: czyli kontrolowanych i monitorowanych warunkach. Projekt wymaga wcześniejszej zgody dwóch lekarzy, których zadaniem ma być zweryfikowanie choroby pacjenta jako nieodwracalnej.
Biskupi zwrócili się do parlamentarzystów o rezygnację z wprowadzenia tej ustawy. Zwrócili także uwagę, że należy zastanowić się, czy w całym kraju istnieje pełna możliwość skorzystania z opieki paliatywnej oraz czy poświęca się wystarczająco dużo energii na informowanie o jej dostępności i znaczenia. Wyjaśnili, że ich opinia jest zakorzeniona w przekonaniu, że mamy moralną odpowiedzialność za troskę o bliźniego zgodnie z ewangelicznym obrazem Dobrego Samarytanina. Odwołując się do tego pozytywnego chrześcijańskiego wzorca, biskupi zachęcili do promowania dobrych praktyk opieki paliatywnej, które w Irlandii istnieją i w prawie, i praktyce medycznej, a są w stanie zaoferować osobom nieuleczalnie chorym najlepszą szansę na osiągnięcie godnego i spokojnego końca życia.
Zaznaczają także, że wspomagane samobójstwo (medyczna pomoc w umieraniu) jest odbiciem braku współczucia dla osób ciężko chorych ze strony społeczeństwa. Objawia się to w braku praktycznych działań w odpowiedzi na wyzwanie, jakim jest opieka nad nieuleczalnie chorymi, gdy zbliżają się oni do kresu swojego życia.
Biskupi podkreślają, że konsekwencją przyjęcia tej ustawy byłoby pogwałcenie sumienia sprzeciwiających się temu pracowników służby zdrowia w celu ułatwienia czegoś, o czym wiedzą, że jest to działanie poważnie niemoralne i całkowicie niezgodne z ich powołaniem do leczenia pacjenta, a nie do jego zabijania.
Należy wrócić uwagę, że Irlandia, która od pokoleń była krajem katolickim, obecnie nim nie jest. Zmiany nastąpiły lawinowo. Zalewie 20 lat temu 80% Irlandczyków uczęszczało na niedzielą Mszę św. Obecnie mniej niż 20%, a w kościołach pozostały jedynie starsze osoby. W 2015 roku w referendum ogólnonarodowym młodzi poparli małżeństwa jednopłciowe, a w 2019 roku zagłosowali za dopuszczalnością aborcji na życzenie, która wcześniej była zdecydowanie zabroniona poprzez zapis w konstytucji. Kolejnym krokiem jest legalizacja uśmiercania chorych pacjentów pod propagandowymi hasłami dobrej śmierci (eutanazja), zapobiegania cierpieniu oraz medycznej pomocy w umieraniu, co praktycznie oznacza wspomagane samobójstwo przy pomocy lekarza.
Obrońcy życia wielokrotnie podkreślali, że rozpoczęcie ustępstw w kierunku cywilizacji śmierci oznacza wejście na równię pochyłą, która powoduje szybką eskalację kolejnych działań w rzeczywistości skierowanych przeciwko życiu człowieka. Propozycja ustawy legalizującej eutanazję jest kolejnym elementem tej tendencji.
Proces ten można obserwować w tych, krajach, gdzie eutanazja pod różnymi nazwami i warunkami została wprowadzona. Liderem jest tutaj Holandia, gdzie prawo do legalnej eutanazji i wspomaganego samobójstwa wprowadzono w 2002 roku. Na jej przykładzie najlepiej można obserwować dalszą eskalację tego śmiertelnego trendu. Kolejno zmieniano warunki do przeprowadzenia legalnego uśmiercenia pacjenta. Do kwalifikacji cierpienia doszedł ból psychiczny, a z czasem zwykła depresja. Wyrażono zgodę na zabijanie chorych noworodków i niemowląt do 1 roku życia za zgodą rodziców. W ubiegłym roku Sąd Najwyższy zalegalizował uśmiercanie chorych z demencją. Trwa rozszerzenie prawa do uśmiercenia dziecka w wieku od 1 roku do 14 lat za zgodą rodziców. Do tego dochodzą przypadki eutanazji biernej, gdy o zaprzestaniu kamienia i pojenia nieprzytomnego pacjenta decydują lekarze i sąd.
Obecnie w Holandii zgłoszono wniosek o przyznanie prawa do eutanazji na ich życzenie dla osób bez poważnej choroby po ukończeniu 75 roku życia pod hasłem „spełnione życie”.
Więcej informacji na temat eskalacji prawa eutanazyjnego w Holandii można znaleźć TUTAJ
Źródło: TVP INFO, informacje i opracowanie własne – 13 lutego 2021 r.