Rada miast Bournemouth, Christchurch i Poole w południowej Anglii, nakazała namalowanie czerwonych linii wokół placówek aborcyjnych i uznała ten obszar za tzw. strefę bezpieczeństwa. Każdy, kogo złapią za tymi czerwonymi liniami na tym, że się przeżegnał, cytował fragmenty Pisma Św. lub kropił święconą wodą, naraża się na 100 funtów grzywny lub proces sądowy z maksymalną karą 2 lat więzienia. Jest to bezpośredni skutek uchwalenia przez Brytyjski Parlament poprawki do ustawy o porządku publicznym , która uznaje jakiekolwiek utrudnianie dostępu do placówek aborcyjnych za przestępstwo zagrożone karą do 2 lat więzienia. Tym razem zarządzenie władz miasta ma znamiona dyskryminacji chrześcijan.
Gavin Ashenden, znany z przejścia na katolicyzm, napisał na Twitterze: Bournemouth 2022. Przeżegnanie się jest teraz nielegalne. Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl o konsekwencjach.
Jeden z użytkowników Twittera odpowiedział: „To taki wyraźny antyreligijny, antychrześcijański wyraz niechęci.
W komunikacie prasowym, opublikowanym 11 października, rada Bournemouth stwierdziła, że decyzja o egzekwowaniu prawa o nakazie ochrony przestrzeni publicznej została podjęta po konsultacjach publicznych.
Podczas tych konsultacji udzielono 2241 odpowiedzi. Siedemdziesiąt pięć procent respondentów było za wprowadzeniem takich ograniczeń, a 24% przeciwko.
- Chociaż uznajemy prawo każdego do przeprowadzenia pokojowego protestu, musieliśmy zrównoważyć to z cierpieniem spowodowanym lub prawdopodobnym oraz szkodliwym wpływem zachowań doświadczanych przez osoby korzystające z usług medycznych lub wykonujące swoją pracę –powiedział radny Bobbie Dove w swoim oświadczeniu.
Nakaz obowiązuje od 13 października przez trzy lata. Rada zabrania szeregu zachowań od poniedziałku do piątku w godzinach od 7:00 do 19:00, w tym czuwania, podczas którego członkowie protestu modlą się na głos, recytują Pismo Święte, przyklękają, kropią ziemię święconą wodą lub żegnają się, gdy zauważą przechodzącą usługobiorczynię.
Inne zabronione zachowania obejmują protesty, które mogą obejmować modlitwę lub poradę, ale także zastraszanie i nękanie personelu kliniki, a także wyświetlanie tekstów lub obrazów odnoszących się bezpośrednio lub pośrednio do przerwania ciąży i/lub granie lub używanie wzmocnionych nagrań muzycznych, głosowych lub audio.
Katolicka Agencja Informacyjna (CNA) skontaktowało się z diecezją w Portsmouth, ale do czasu publikacji nie otrzymało odpowiedzi.
Zakaz wprowadzony przez Radę nie jest jedyną rzeczą, o którą obawiają się obrońcy życia. Stowarzyszenie Ochrony Nienarodzonych Dzieci (SPUC) zwróciło uwagę na wyniki raportu po kontroli ośrodka aborcyjnego w Bournemouth, w którym zidentyfikowano liczne naruszenia.
Raport niezależnej komisji Care Quality Commission ma 30-stron. Wykazał on, że ośrodek aborcyjny prowadzony przez British Pregnancy Advisory Service (BPAS) w Bournemouth przed wykonaniem aborcji chirurgicznej nie zawsze zapewniał skompletowanie prawidłowej dokumentacji prawnej. Co więcej, podczas inspekcji stwierdzono, że placówka BPAS w Bournemouth nie zawsze zapewniała opiekę i leczenie zgodnie z aktualnymi krajowymi normami dla zapewnienia, żeby „pozostałości” po dokonanej aborcji były traktowane z szacunkiem. Przedstawiciel placówki aborcyjnej nie pieszył się ze składaniem jakichkolwiek wyjaśnień.
Stowarzyszenie Ochrony Nienarodzonych Dzieci (SPUC) w dniu 13 października br. wydało oświadczenie, w którym stwierdza: Bezduszne lekceważenie przez BPAS szczątków ciał abortowanych dzieci zostało ujawnione w kolejnym, potępiającym śledztwie.
Nacisk na tworzenie tzw. bezpiecznych strefy wokół kliniki aborcyjnej w Bournemouth nie jest odosobnionym przypadkiem. Right to Life UK oświadczył 9 października, że strefa cenzury w Manchesterze pozbawi kobiety w ciąży psychologicznego i praktycznego wsparcia.
Rząd Wielkiej Brytanii uznał, że prawo człowieka do wolności wyznania lub przekonań jest gwarantowane na mocy prawa międzynarodowego. Obejmuje to nie tylko wolność posiadania osobistych myśli i przekonań, ale także możliwość wyrażania ich indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie.
Komentarz HLI: Należy zwrócić uwagę, że kobietę w ciąży kryzysowej nie tylko pozbawia się pomocy, ale traktuje jako usługobiorczynię. Wynika z tego, że dziecko w łonie matki nie tylko straciło osobowość i ochronę prawną, ale jest traktowane jak komercyjny przedmiot, na którego unicestwieniu można znakomicie zarabiać. Biznes aborcyjny uzurpuje sobie prawo do ochrony własnych interesów nawet z pogwałceniem praw człowieka.
Naruszenie praw ludzi wierzących w tym przypadku jest ewidentne. Należy zwrócić uwagę, jak szybko eskaluje to szczególne prześladowanie chrześcijan. Dotychczas nigdzie nie przeforsowano zakazu wykonania na sobie znaku krzyża. To pierwszy bardzo poważny krok prześladowania chrześcijan za pokojowe manifestowanie ich wiary i poglądów.
Przy okazji warto zapytać, kto tak bardzo boi się pokropienia święconą wodą? Dla ateistów powinno to być zupełnie obojętne.
Więcej informacji TUTAJ
Źródło: CNA, opracowanie własne – 18 października 2022 r.