Socjaldemokratyczni i liberalni politycy, wspierani przez Zielonych, którzy obecnie są u władzy w Niemczech, zdecydowanie popierają pełną legalizację aborcji oraz zakaz protestowania przed placówkami aborcyjnymi. Planują dokonanie kolejnego kroku w kierunku legalizacji aborcji poprzez usunięcie jej z kodeksu karnego, czyli de facto jej dekryminalizuję.
Reuter podał informacje, że z wykonawczego punktu widzenia aborcja jest w Niemczech całkowicie nielegalna. Jest jednak dozwolona pod pewnymi warunkami do 12 tygodnia ciąży. Z kolei niemiecki magazyn informacyjny PRO opublikował informację, że federalna Minister ds. Rodziny, Lisa Paus, twierdzi, że kodeks karny nie jest właściwym miejscem do regulowania prawa człowieka do samostanowienia reprodukcyjnego.
Lisa Paus dodała także, że kobiety, które dokonały aborcji, nie powinny być piętnowane społecznie. – Kto inny, jak nie same kobiety w ciąży, powinny decydować, czy chcą lub mogą nosić dziecko? – dodała.
Zgodnie z tą deklaracją jej ministerstwo ma zamiar przyjrzeć się, jak powinny wyglądać przepisy prawa dotyczącego aborcji poza kodeksem karnym. Dodała także, że przed placówkami aborcyjnymi powinny zostać utworzone tzw. strefy buforowe.
– Pracujemy bez wytchnienia, aby zakończyć nękanie kobiet w ciąży na ulicy – powiedziała. – Nie jest to łatwe, ponieważ mamy do czynienia z konfliktem między prawem kobiet do samostanowienia a prawem demonstrantów do wolności zgromadzeń i wypowiedzi.
Koalicja niemieckich ugrupowań politycznych SPD i FDP zgodziła się na powołanie komisji zajmującej się kwestią legalizacji aborcji. Przeciwko temu posunięciu protestują jednak zarówno politycy, jak działacze społeczni pro-life.
Niemieccy obrońcy życia protestują. Cornelia Kaminski, przewodnicząca Aktion Lebensrecht für Alle (ALfA) (Akcja o Życie dla Wszystkich) skrytykowała plan minister Paus. – Państwo, które pozwala lekarzom zabijać bezbronne i niewinne dzieci w łonach matek na prośbę ich ojców, przestaje być państwem konstytucyjnym – powiedziała w wywiadzie dla Die Tagespost.
– Prawo osoby bezbronnej i niewinnej do tego, aby nie została zabita przez innych, obowiązuje albo zawsze i wobec wszystkich, albo nie obowiązuje wcale i nikogo… Ustawa Zasadnicza Republiki Federalnej Niemiec zobowiązuje do ochrony praw człowieka, a w szczególności prawa do życia, którego zagwarantowanie jest warunkiem korzystania z wszystkich innych praw – podkreśla Kaminski.
W swoim oświadczeniu skrytykowała także nowy pomysł karania za wypowiedzi i manifestacje pro-life. –Protesty organizacji Letzte Generation (Ostatnie Pokolenie) i jej akcje protestacyjne doprowadziły w wielu regionach do blokad dróg i autostrad czy wstrzymania komunikacji publicznej w Berlinie, a nawet zablokowania lotniska, co stanowi poważne zagrożenie dla utrzymania porządku publicznego, są one jednak nie tylko tolerowane przez władze państwowe, a w niektórych przypadkach nawet publicznie akceptowane. Jednak prawo działaczy pro-life do wolności wypowiedzi, które nie stwarzają takich niebezpieczeństw, należy wyciąć – powiedziała. – To oczywiste, że mamy tu do czynienia z podwójnymi standardami, a miarą jest ideologia, a nie prawo.
Cornelia Kamiński, która kieruje ALfA, przyznaje, że poglądy pro-life są w Niemczech mało popularne. Kiedy jesteś za życiem, w Niemczech jesteś traktowany jak jakiś dziwak – stwierdza. Mówi także o agresji, z jaką spotykają się w Niemczech obrońcy życia w przeciwieństwie do protestujących zwolenników aborcji, którzy podczas Marszu dla Życia w Berlinie zrywali plakaty pro-life, wrzucali do rzeki krzyże i zachowywali się bardzo agresywnie, wulgarnie i bluźnierczo.
O tym, że przesłanie pro-life jednak dociera do kolejnych osób w Niemczech, świadczy rosnąca liczba uczestników Marszu dla Życia w Berlinie, który od lat jest jedną z najbardziej atakowanych manifestacji w Europie. Niestety obecny lewicowo-liberalny rząd federalny wyraźnie dąży do pełnej legalizacji aborcji.
Celem działań obrońców życia w Niemczech jest dotarcie z wiedzą na temat rozwoju dziecka poczętego w łonie matki i prawdy o aborcji do szerokich rzesz społecznych i obudzenie opinii publicznej, a obecnie zablokowanie inicjatywy o depenalizacji zabijania dzieci w łonach matek.
Źródło: Life Action, opracowanie własne – 11 stycznia 2023 r.