W tym tygodniu do francuskiej Rady Stanu trafi projekt ustawy, który wprowadza tzw. prawo do zabijania nienarodzonych dzieci bez ograniczeń do konstytucji kraju. Proces wpisywania do ustawy zasadniczej prawa do tzw. aborcji zainicjował prezydent Francji. Emmanuel Macron zapowiedział, że przepisy w tej sprawie zostaną przedstawione rządowi do końca tego roku.
Za propozycją francuskiego prezydenta opowiedziało się już Zgromadzenie Narodowe oraz Senat. Popierają ją też większość prezydencka i lewica. Ewa Kowalewska, dyrektor Human Life International Polska, uważa, że całkowita legalizacja tzw. aborcji we Francji jest prawdopodobna ze względu na tak wysokie poparcie.
– Macron proponuje coś więcej. Proponuje wprowadzenie tego samego do Karty praw podstawowych Unii Europejskiej. To dotyczy każdego z nas. Najpierw był pomysł z kartą europejską, a teraz próbują to wprowadzić do konstytucji swojego kraju, by udowodnić całemu światu, że aborcja jest prawem człowieka. We Francji jest w tej chwili olbrzymie rozkojarzenie, jest dużo imigrantów. Na ogół głosują bardzo różnie, ale widać, kto jest w Zgromadzeniu Narodowym. W tej chwili – niestety – jest szansa, że oni to przegłosują, chociaż dyskusja trwa – wyjaśnia Ewa Kowalewska.
Tzw. prawo do zabijania nienarodzonych dzieci zalegalizowano we Francji w 1975 roku. W ubiegłym roku wydłużono czas dokonania tzw. aborcji bez zaleceń medycznych z 12. do 14. tygodnia ciąży. Tylko w 2020 roku zamordowano w tym kraju ponad 220 tysięcy dzieci poczętych.'
[Za: radiomaryja.pl]