Unia Europejska naciska na Światową Organizacje Zdrowia (WHO), aby nawiązała oficjalne kontakty z globalną kancelarią prawniczą promującą aborcję – Centrum Praw Reprodukcyjnych
. We wtorek 23 stycznia br. oczekiwano wydania decyzji o przyznaniu szczególnej roli w WHO legalnemu ramieniu światowego przemysłu aborcyjnego. Przedstawiciele krajów afrykańskich oraz innych krajów opowiadających się za tradycyjną polityką zdecydowanie się temu sprzeciwiają.
Wniosek Centrum Praw Reprodukcyjnych, dotyczący oficjalnej współpracy z WHO, zawiera propozycję pomocy w opracowywaniu i rozpowszechnianiu standardów i wytycznych WHO w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw, w tym dotyczących aborcji oraz kwestii homoseksualnych/transpłciowych.
Decyzja została chwilowo wstrzymana z powodu alarmu podniesionego przez organizacje pro-life i po proteście ze strony delegacji krajowych, które opowiadają się przeciwko kontrowersyjnemu popieraniu przez Centrum Praw Reprodukcyjnych powszechnej legalizacji aborcji oraz kwestii homoseksualnych/transpłciowych. Zarząd światowej Organizacji Zdrowia, w skład którego wchodzą ministrowie zdrowia z całego świata, przez cały tydzień debatował nad tą propozycją.
Organizacje pro-life wysłały petycję do zarządu WHO prosząc ministrów zdrowia, aby nie przyznawali oficjalnego przedstawicielstwa oraz poufnego statusu wiodącej na świecie firmie prawniczej zajmującej się promocją aborcji od trzydziestu lat.
Centrum Praw Reprodukcyjnych odgrywa czołową rolę w próbach manipulowania współpracą międzynarodową w celu promowania aborcji jako prawa człowieka – stwierdzają organizacje pro-life w swoim wystąpieniu, oskarżając organizację pro-aborcyjną o podważanie praw człowieka.
Argumentuje ona, że aborcja jest prawem międzynarodowym, pomimo tego, że żaden traktat ONZ nie wspomina o aborcji, a państwa członkowskie ONZ odrzucały tzw. prawo do aborcji w wiążących i niewiążących porozumieniach od samego powstania Organizacji Narodów Zjednoczonych. Tę swoją proaborcyjną argumentację podnoszą także przed krajowymi i międzynarodowymi sądami oraz organami ustawodawczymi na całym świecie.
W ostatnich latach organizacja ta skupiała się nie tylko na prawnym statusie aborcji, ale również na zapewnieniu dostępu do aborcji i tzw. opieki genderowej. Z niedawnych opinii prawnych i oświadczeń tej organizacji wynika, że lekarze i świadczeniodawcy nie mają prawa odmawiać wykonywania aborcji oraz zmiany płci, również u nieletnich, a firmy ubezpieczeniowe powinny być zobowiązane do opłacania tych aborcyjnych procedur.
Nadanie specjalnego statusu w strukturze WHO dla Centrum Praw Reprodukcyjnych podważy zaufanie do ochrony zdrowia na świecie oraz osłabi poparcie polityczne dla WHO ze strony ludzi opowiadających się za życiem w wymiarze międzynarodowym – ostrzegają w swoim oświadczeniu organizacje pro-life.
Jednocześnie zwracają uwagę, że kolejny prezydent USA może wrócić do poprzednich ustaleń i pozbawić WHO amerykańskich funduszy. Podkreślają także, że amerykańscy deputowani, stojący na stanowisku obrony życia, potraktują decyzję o przyznaniu grupom aborcyjnym oficjalnego statusu wewnątrz WHO jako dowód, że WHO jest niereformowalne i będzie to kolejny argument za wstrzymaniem finansowania.
WHO przyznaje status oficjalnego współpracownika wybranej grupie podmiotów niepaństwowych, w tym instytucjom NGO typu pożytku publicznego oraz prywatnym korporacjom. Po zaakceptowaniu oficjalnej współpracy z WHO podpisują one trzyletnią umowę, która określa zakres wzajemnych relacji i może być przedłużana. Organizacje, które otrzymają ten status, pełnią oficjalną rolę w działaniach podejmowanych przez WHO. Zapewnia się im nie tylko dostęp do pomieszczeń na terenie siedziby ONZ, ale również możliwość składania oficjalnych oświadczeń. Współuczestniczą w tworzeniu raportów, publikacji i dokumentów WHO, które zawierają wytyczne odnośnie podejmowanych działań.
Zarząd WHO może przegłosować ten wniosek w najbliższych dniach, na zakończenie obecnej sesji. Z uwagi na olbrzymie kontrowersje jednomyślna decyzja jest mało prawdopodobna. Zarząd WHO ma jednak możliwość podjęcia decyzji o odroczeniu tej sprawy i przeniesieniu jej na kolejne posiedzenie, aby kontrowersje nieco ucichły i łatwiej było osiągnąć konsensus.
Źródło: C-FAM, wg. art. Stefano Gennarini, J.D., opracowanie własne – 25 stycznia 2024 r