Miasto Gilmer w Teksasie kolejnym „Sanktuarium Życia"

Pod koniec września już szóste miasto w stanie Teksas w USA zadeklarowało na szczeblu władz lokalnych pełną ochronę życia poczętych dzieci. Rada miasta Gilmer przegłosowała ten wniosek w proporcji 4:1. Uchwała ta ogłasza miasto Gilmer oazą bezpieczeństwa dla nienarodzonych dzieci, zabrania dokonywania jakichkolwiek aborcji oraz prowadzenia czy otwierania na jego terenie placówek aborcyjnych.

Inne miasta, które podjęły podobne uchwały władz lokalnych, to: Tenaha, Waskom, Omaha, Neapol i Joaquin, wszystkie w Teksasie. Gilmer jest największym z nich, ma ok. 5 tys. mieszkańców. Mark Lee Dickson, dyrektor East Texas Right to Life, jest czołowym zwolennikiem nowych rozporządzeń dotyczących ochrony życia. Powiedział on: – Poczęte dzieci są istotami ludzkimi, takimi samymi jak ja czy ty. Nie chcemy, aby w naszych miastach te dzieci były zabijane. Jednocześnie wyraził swoje rozczarowanie, że uchwała radnych miasta Gilmer, w przeciwieństwie do innych miast w Teksasie, nie zakazuje stosowania środków wczesnoporonnych tzw. antykoncepcji awaryjnej, jak „Pigułka PO”.

To niestety nasz wielki smutek, a jednocześnie sygnał z naszej strony, że walka o ochronę życia poczętych dzieci w Gilmer jeszcze nie jest zakończona, zgodnie z deklaracją „Miasta – Sanktuarium Życia”

Mieszkańcy Gilmer w większości popierają decyzję władz miasta. Melanie Wright kierowniczka lokalnego domu położniczego stwierdziła, że miasto Gilmer powinno otaczać matki swoją opieką, a nie wysyłać je do placówek aborcyjnych. Zgodnie z wynikiem ostatnich wyborów 80% obywateli tego miasta popiera decyzję radnych.

Niektórzy prawnicy ostrzegali władze miasta, że ich decyzja stoi w sprzeczności z wyrokiem Sądu Najwyższego USA, który w sprawie Roe contra Wade w 1973 roku zalegalizował aborcję w całych Stanach Zjednoczonych aż do urodzenia się dziecka. W tym kontekście radni zadecydowali wprowadzenie grzywny wysokości 2 tys. dolarów za wykonanie aborcji, ale zastrzegli, że kara ta będzie egzekwowana dopiero po unieważnieniu decyzji Sądu Najwyższego w tej precedensowej sprawie. Innymi słowy, jeżeli dzisiaj zrobisz aborcje, karę możesz dostać jutro za wszystkie lata swojej przestępczej działalności w zabijaniu poczętych dzieci – powiedział Dickson. Jednak nasz regionalny mechanizm egzekwowania prawa nie musi czekać, ale obowiązuje natychmiast. Ta część uchwały rady miasta dotyczy bowiem prywatnych oskarżeń. Jeżeli poczęte dziecko zostanie zabite, jego rodzina może pozwać do sądu aborcjonistę lub tego który zapłacił za wykonanie aborcji, a to się zdecydowanie nie opłaca! – podkreślił.

Coraz więcej miast w USA podejmuje podobne uchwały w celu ochrony praw poczętych dzieci. Taka uchwała władz lokalnych nie ma jednak mocy prawnej w wymiarze federalnym.
Wiele z tych lokalnych decyzji jest rodzajem odpowiedzi na coraz bardziej radykalny program promowania aborcji przez Planned Parenthood. Wszyscy czołowi kandydaci Demokratów deklarują zdecydowane poparcie i promocję dla zabijania dzieci w łonach matek aż do urodzenia, a nawet zaraz po urodzeniu, co przekłada się na zmuszenie podatników do świadczenia na coraz bardziej radyklany program aborcyjny. Wszyscy czołowi kandydaci Demokratów na prezydenta USA popierają zmuszanie podatników do finansowania aborcji i sprzeciwiają się nawet drobnym, zdroworozsądkowym ograniczeniom w dostępie do usług aborcyjnych. Wielu z nich głosowało nawet przeciwko ustawie chroniącej noworodki przed dzieciobójstwem, uważając, że zabicie dziecka w czasie porodu lub chwilę później nie stanowi żadnej różnicy, jeżeli taka jest decyzja matki.

Kilka najbardziej liberalnych stanów, w tym Nowy Jork, Illinois, Vermont i Rhode Island, uchwaliło w tym roku nowe, stanowe regulacje prawne, które umożliwiają zabicie (abortowanie) noworodków w późnym okresie ciąży oraz w czasie porodu z dowolnego powodu na życzenie kobiety, której nie chcą nazywać matką. To zwyczajnych ludzi, zwłaszcza z małych miast, mocno bulwersuje.
W marcu przywódcy miasta Roswell w Nowym Meksyku podjęli uchwałę o obronie życia po radykalnej decyzji władz stanowych rozszerzającej prawo do późnych aborcji. W stanie Nowy Jork władze miasta Batavia i ustawodawcy hrabstwa Putnam również przyjęli rezolucje potępiające radykalne, nowe prawo proaborcyjne w swoim stanie i wspierające ochronę nienarodzonych.
W maju Rada Miasta Riverton w stanie Utah podjęła podobną rezolucję, ogłaszając miasto :Sanktuarium Życia”. W czerwcu Rada Hrabstwa Utah jednogłośnie uchwaliła rezolucję wspierającą ochronę nienarodzonych dzieci. Tego lata rada w Highland w stanie Utah i w mieście Springdale w stanie Arkansas również zatwierdziła rezolucje na rzecz życia.

Jednocześnie coraz więcej prawdy, czym w rzeczywistości jest aborcja, dostaje się do opinii publicznej. Toczy się sprawa o nagrania ukrytą kamerą przez dziennikarzy śledczych rozmów z dyrektorką Planned Parenthood, która bez żenady mówi o nielegalnym handlu organami, pobieranymi od żywo urodzonych dzieci, zamawianymi do badań przez placówki badawcze oraz do przeszczepów. Wielkim zainteresowaniem cieszył się film „Nieplanowane”, który także obnaża nieludzkie traktowanie ludzi przez placówki aborcyjne i ukrywanie faktów. Niektóre badania opinii publicznej mówią, że poparcie dla obrony życia w społeczeństwie amerykańskim przekroczyło już 50%. 

To poruszenie w tzw. „lokalnej Ameryce”, która jest znacznie bardziej tradycyjna niż niektóre stany na wschodnim wybrzeżu USA czy w okolicach Hollywood, pokazuje, że sprawa obrony życia poczętych dzieci staje się ważnym problemem narodowym i na pewno będzie miała olbrzymie znaczenie podczas kolejnych wyborów prezydenckich. Wszyscy wiedzą, ze Donald Trump jest „najbardziej pro-life” z wszystkich prezydentów USA, a to budzi szacunek i zwiększa poparcie wyborców.  A przykład Stanów Zjednoczonych, które są wielkim, dominującym mocarstwem światowym, jest ważny dla wszystkich.

Źródło: Life Site News, informacje własne - 25 września 201