Po decyzji Zgromadzenia Narodowego i Senatu Argentyny, legalizującej aborcję do 15 tygodnia ciąży, proaborcyjne ruchy feministyczne wpadły w euforię. Ale walka o życie trwa nadal! Większość społeczeństwa Argentyny, zwłaszcza w regionach, jest zdecydowanie przeciwna zabijaniu dzieci poczętych.
Więcej informacji TUTAJ
Obrońcy życia wnieśli odwołanie do sądu północnej prowincji Chico. Sędzia Marta Aucar potwierdziła przyjęcie odwołania, co pozwala na zablokowanie wejścia w życie niedawno przyjętej przez parlament ustawy legalizującej aborcję. Przed zmiana ustawy przez parlament aborcja w Argentynie była przestępstwem zagrożonym do czterech lat więzienia. Obecnie ustawa 27.610 pozwala na zabicie dziecka w wieku prenatalnym do 15 tygodnia ciąży, ale na razie prawo to zostało zablokowane w prowincji Chaco.
Sędzia Marta Aucar stwierdziła, że jest to środek zapobiegawczy, który ma na celu ochronę prawa nienarodzonego dziecka,, gdyż nową ustawę należy uznać za niekonstytucyjną. Orzeczenie mówi: Wykonywanie procedur aborcyjnych ogranicza, podważa, nadużywa, ogranicza i zmienia prawo do życia nienarodzonego dziecka, [które jest] chronione przez nasz system prawny od poczęcia.
Grupy proaborcyjne przygotowują się do walki. Narodowa kampania na rzecz prawa do legalnej, bezpiecznej, bezpłatnej i legalnej aborcji stwierdza, że są świadomi sytuacji i pracują nad strategią prawną i polityczną. Sekretarz prowincji ds. Praw Człowieka i Płci wydał oświadczenie, w którym stwierdza, że rząd prowincji nie został formalnie powiadomiony, wobec czego, chociaż szanują oni decyzje sądu, prawo aborcyjne zostało już przyjęte przez przedstawicieli narodu. Będziemy nadal promować prawo do ochrony kobiet i osób w ciąży. (umożliwiając aborcje !) BATimes informuje, że dla uprawomocnienia się decyzji sądu ... rząd prowincji Chaco musi zostać formalnie powiadomiony, co daje mu prawo do odwołania.
Działania sędziny Aucar zaatakowała senator krajowa María Inés Pilatti Vergara, która oskarżyła ją, że jest blisko związana z Kościołem katolickim oraz działa bezmyślnie i nieodpowiedzialnie oraz promuje legalną potworność. (!)
Pojawia się też argument podnoszony przez środowiska proaborcyjne, że to orzeczenie sądu jest skazane na niepowodzenie, ponieważ prowincja Chaco nie może mieć niższego standardu praw człowieka niż reszta kraju. (!)
Jednakże oprócz krajowej Konstytucji Argentyny każda prowincja ma własną konstytucję, która takie sprawy jak zdrowie i edukacja reguluje niezależnie, zgodnie z własnymi potrzebami regionu. W tym kontekście, pomimo że ustawa o aborcji została przegłosowana na szczeblu federalnym jako „porządek publiczny”, składający odwołanie w regionie utrzymują, że aborcja jest sprzeczna z konstytucją prowincji Chaco. Są przekonani, że zwycięży wykładnia prawa korzystniejsza dla osoby ludzkiej.
Ponadto w odwołaniu powołano się także na art. 75 ust. 23 krajowej Konstytucji Argentyny, w którym dzieci, kobiety, osoby starsze i osoby z niepełnosprawnościami są szczególnie chronione i należy interpretować, że chronią także życie nienarodzonych dzieci.
Spór w prowincji Chaco najprawdopodobniej powoli będzie przechodził przez koleje sądy aż ostatecznie trafi do argentyńskiego Sądu Najwyższego.
Jednak prowincja Chaco nie jest osamotniona. Inne regiony również podejmują podobne działania w obronie życia. Prawnik Guillermo Juan Sueldo z Buenos Aires, zainicjował tzw. nakaz „amparo” jako środek ochrony konstytucyjnych praw nienarodzonych dzieci przed nadmiernym działaniem władz ogólnokrajowych.
Prawo musi być podporządkowane konstytucji - twierdzi Sueldo. – Podobnie, ochrona praw podstawowych stanowi podstawę rządów państwa prawa przy założeniu, że państwo nie przyznaje praw, ale je uznaje. Wynika z tego, że władza sądownicza, jako obrońca porządku konstytucyjnego, gwarantuje przestrzeganie praw podstawowych.
Źródło: Life Site News 2 lutego 2021 r.