Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Popierający aborcję amerykańscy senatorowie z Partii Demokratycznej są spanikowani możliwością obalenia precedensowego wyroku Sądu Najwyższego w Sprawie Roe przeciwko Wade, co odblokowałoby prawodawstwo stanowe we wprowadzaniu znaczących ograniczeń w aborcji na żądanie przed 24 tygodniem ciąży.
Wielkie poruszenie wywołała decyzja Sądu Najwyższego USA z dnia 17 maja br. o wyrażeniu zgody na rozpatrzenie sprawy wniesionej przez agencję aborcyjną Jackson Women’s Health Organisation przeciwko Dobbs. Dotyczy ona kontrowersji wobec prawa, uchwalonego przez władze stanu Mississippi, zakazującego większości aborcji po 15 tygodniu ciąży.

W zasadzie SN ma odpowiedzieć na jedno zasadnicze pytanie: Czy wszystkie zakazy dokonywania aborcji przed terminem przeżywalności płodu, (czyli możliwości przeżycia poza łonem matki) są niezgodne z amerykańską konstytucją? Wcześniej za granicę przeżywalności uznawano 24 tydzień ciąży, jednak dzisiaj dzięki postępowi medycyny można już uratować wcześniaki urodzone w 21 tygodniu.

Więcej informacji na ten temat TUTAJ

Demokratyczni senatorowie robią wszystko, aby powstrzymać decyzję SN w tej sprawie, gdyż wiedzą, że w obecnym składzie SN przeważają republikanie o poglądach antyaborcyjnych. W tej sytuacji stosują szantaż i zastraszanie argumentując, że obalenie lub ograniczenie precedensu Roe przeciwko Wade spowoduje rozszerzenie przez nich składu sędziowskiego SN. Ten pomysł jest już lansowany od ok. miesiąca. Obecnie w SN zasiada 9 sędziów, z których 5. jest po stronie pro-life. Zwiększenie składu do 25 osób i dołożenie sędziów – oczywiście demokratycznych i popierających aborcję – zablokowałoby wszelkie możliwości zmiany prawa na długie lata.

Kwestie prawne oraz decyzja SN o podjęciu sprawy dotyczącej praw stanu Missisipi, wywołały liczne spekulacje, że wyrok ten mógłby podważyć orzeczenie w sprawie Roe przeciwko Wade z 1973 r., które całkowicie zalegalizowało aborcję w całych Stanach Zjednoczonych. W kolejnym wyroku z 1992 roku w sprawie Planned Parenthood przeciwko Casey Sąd Najwyższy orzekł, że poszczególne stany mogą uchwalać prawo, które ogranicza późne aborcje, po 24 tygodniu ciąży, ale nie wcześniej.

Senator z Partii Demokratycznej Richard Blumenthal, który jest członkiem Senackiej Komisji Sądowniczej, podczas przesłuchań w Kongresie powiedział, że gdyby SN obalił lub podciął wyrok w sprawie Roe przeciwko Wade, nieuchronnie podsyci to i pobudzi wysiłki zmierzające do rozszerzenia składu Sądu Najwyższego – to już napędza ten ruch – zaznaczył.

Amerykańskie organizacje pro-life, jak Susan B. Anthony List, ostrzegły, że gdyby demokratyczny prezydent Biden zwiększył liczbę sędziów Sądu Najwyższego i zostałoby to zatwierdzone przez Kongres, mogłoby to spowodować ochronę proaborcyjnego orzecznictwa przez dłuższy okres czasu.

Tom McClusky, prezes March for Life Action, powiedział Amerykańskiej Katolickiej Agencji Informacyjnej (CNA), że groźba zwiększenia składu Sądu Najwyższego jest rażącą metodą szantażu i zastraszania wobec sędziów SN i najlepiej obrazuje sposób działania – kiedy nie podobają im się fakty, próbują zmieniać zasady.

Niedawne badanie opinii publicznej w USA wykazało, że pomysł rozszerzenia ilościowego składu sędziów SN jest wśród Amerykanów wysoce niepopularny. Tylko 26% wyraża poparcie dla tej sprawy – dodaje McClusky. Dotyczy to badania opinii publicznej przeprowadzonego przez April Morning Consult, które wykazało, że Amerykanie zdecydowanie sprzeciwiają się zwiększaniu liczby sędziów w Sądzie Najwyższym.

McClusky argumentuje także, że postępowanie tego typu w praktyce osłabia niezawisłość sędziów SN, pozwalając im zachować prawo do niezależnej decyzji tylko wtedy, gdy tego pragnie aktualnie rządząca partia, posiadająca większość w Kongresie. W przypadku administracji Bidena oznacza to wprowadzenie aborcji bez jakichkolwiek ograniczeń kosztem amerykańskiego podatnika.

W swoim stanowisku dla Kongresu sen. Blumenthal musiał przyznać, że Demokraci prawdopodobnie nie będą w stanie natychmiast dodać sędziów do SN. Nie jest to bowiem takie łatwe do przeprowadzenia, gdyż nawet jeżeli prezydent Biden podejmie taką decyzję, musi być ona zatwierdzona przez Kongres, a w Senacie wymagana jest większość 60%, co obecnie nie jest możliwe do osiągnięcia.

Sen. Blumenthal zaznaczył jednak, że wszystkie działania mające na celu podważenie wyroku w sprawie Roe przeciwko Wade, podsycą starania, aby do rozszerzenia składu SN doprowadzić. – Jakikolwiek odłamek wrzucony w sprawie Roe przeciwko Wade spowoduje wybuch sejsmiczny na rzecz reformy Sądu Najwyższego – powiedział. – Są na to różne sposoby: można nie rozszerzać składu sędziowskiego, ale wprowadzać zmiany prawne lub uchwalać czy obalić pewne precedensy – dodał.

Demokrata, sen. Sheldon Whitehouse, prawnik i były prokurator generalny, również należący do Senackiej Komisji Sądowniczej, podczas przesłuchania w Kongresie powiedział, że rewizja prawa stanu Missisipi przez Sąd Najwyższy naprawdę rozbudza nasze obawy co do stopnia, w jakim pieniądze prawicowego miliardera wpłynęły na skład drużyny, co może nawet pozwolić na pociąganie za sznurki na boisku. .

Carrie Severino, prezes Judicial Crisis Network, powiedziała Katolickiej Agencji Informacyjnej (CNA), że demokratyczni politycy atakują i zastraszają Sąd Najwyższy, ponieważ chcą, aby sędziowie dostosowali się do liberalnych, ciemnych grup finansowych. (...) Jeżeli będą kontynuować bezwstydną kampanię zastraszania i szantażowania, zniszczą praworządność w USA. To byłby koniec SN, gdyż stałby się on tylko agendą liberalnych priorytetów i ciemnych pieniędzy, a przestałby reprezentować niezawisłe sądownictwo – dodała. Severino.

 

Źródło: Amerykańska Katolicka Agencja Informacyjna (CNA), informacje i opracowanie własne – 24 maja 2021 r.