Ulotki do pobrania i rozpowszechniania TUTAJ
Według informacji przekazanej przez Ministerstwo Zdrowia w ubiegłym roku w polskich szpitalach wykonano 1110 legalnych aborcji. Większość z powodu upośledzenia lub choroby poczętego dziecka. Najwięcej przypadków było na Mazowszu, a kolejny rok z rzędu żadnego na Podkarpaciu. W 2018 roku ciążę przerwano 1076 razy, plus 5 przypadków w szpitalach MSWiA.
W tym 1074 aborcje przeprowadzono zgodnie z ustawą o planowaniu rodziny na skutek dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, co zostało wykryte podczas badań prenatalnych.
Troska o nowe życie i rodzinę jest prawdziwym sprawdzianem dla społeczeństwa, które wie, jak dalekosiężnie budować swoją przyszłość. Wskazuje na to Papieska Akademia Życia krytykując zmiany, jakie zaszły we Włoszech w kwestii aborcji farmakologicznej.
Mowa o liberalizacji dostępnej od dziesięciu lat pigułki aborcyjnej RU-486. Nowe zasady znoszą obowiązek hospitalizacji kobiety i wydłużają o dwa tygodnie możliwość dokonania aborcji farmakologicznej, z siódmego do dziewiątego tygodnia ciąży.
Papiescy akademicy wskazują, że przyjęte zmiany prowadzą do jeszcze większego osamotnienia kobiety i pomijają zupełnie obowiązek zapobiegania aborcji. Przypominają, że kwestia przerywania ciąży regulowana jest we Włoszech przez ustawę nr 194 z 22 maja 1978 roku, w której państwo uznaje społeczny wymiar macierzyństwa i konieczność ochrony życia u jego początku i chociaż w pewnych przypadkach dopuszcza przerwanie ciąży, to stanowi, że dobrowolne przerwanie ciąży nie jest metodą kontroli urodzeń.
Niedawno przeprowadzone badanie ujawniło, że 94% belgijskich lekarzy popiera nie tylko aborcję aż do urodzenia, ale również dzieciobójstwo, czyli zabijanie noworodków, jeżeli zdiagnozowano u nich niepełnosprawność. W Belgii i Holandii legalna jest eutanazja również małych dzieci i postawy te są skutkiem wprowadzenia takiego prawodawstwa.
Badanie wykazało, że 93,6% ankietowanych lekarzy z regionu Flandrii w Belgii zgadza się, że w przypadku poważnego stanu noworodka, ale nie zagrażającego życiu, dopuszczalne jest podanie preparatów z jednoznacznym zamiarem uśmiercenia go. Lekarze ci preferują takie rozwiązanie zamiast opieki paliatywnej, jaką oferują hospicja perinatalne.
Czeski rząd w dniu 27 lipca ponownie zablokował kolejną parlamentarną propozycję ustawy legalizującą eutanazję. Utrzymano prawną interpretację, że tzw. zabójstwo z litości jest klasyfikowane jak morderstwo.
Czescy zwolennicy legalizacji eutanazji od kilku lat ponawiają próby wprowadzenia odpowiedniej ustawy. Tworzą też precedensowe przypadki czy też usiłują montować maszyny ułatwiające szybką samoobsługową śmierć na żądanie pacjenta.
Ministerstwo Zdrowia w swojej opinii zaznaczyło, że proponowana ustawa nie zawiera podstawowych informacji o tym, których usługodawców i jakich lekarzy specjalistów miałaby dotyczyć, także nie określa szczegółowo wymagań odnośnie uzyskiwania zgody. MZ sprzeciwiło się także propozycji pokrywania kosztów pomocy medycznej w samobójstwie w ramach państwowych ubezpieczeń zdrowotnych.
Walka o prezydenturę, w ramach przewidzianych na tę jesień wyborów prezydenckich w USA, wchodzi w fazę decydującą. Od dawna widać, że sprawa aborcji znalazła się w samym środku tego podziału i być może stanie się języczkiem u wagi odnośnie wyboru kolejnego prezydenta.
Prezydent Donald Trump razem ze swoim zastępcą są najbardziej zaangażowani po stronie obrony poczętego życia w historii Ameryki. Trump jako pierwszy prezydent wziął osobisty udział w Marszu Życia i zadeklarował pełną współpracę z liderami pro-life w celu reelekcji. Wiceprezydent Pence w ramach kampanii odwiedza obecnie wszystkie duże ruchy obrony życia.
Więcej informacji TUTAJ
James ma obecnie 8 lat i brata bliźniaka. Jego rodzice rozwiedli się i obecnie toczą bój o zmianę jego płci. Matka przerobiła go na dziewczynkę, nazwała Luna i każe mu na co dzień do szkoły chodzić w dziewczęcych sukienkach. Chłopak nie chce stracić miłości matki i przy niej na wszystko się zgadza. Przy ojcu jednak zachowuje się, jak zwyczajny chłopak i dziewczęce ciuchy wyrzucił do śmieci.
Ojciec, Jeffrey Younger, ze wszystkich sił broni syna. Dzięki poprzedniej decyzji sądu z października 2019 roku, prawo do decydowania o losie chłopca otrzymali oboje rodzice, więc bez zgody ojca nie można było rozpocząć terapii psychologicznej i hormonalnej zmiany płci, ani tym bardziej przeprowadzić zabiegu chirurgicznego.
Zło udaje dobro! Tak można podsumować działania legislacyjne we Francji pod pretekstem pandemii koronawirusa.
W środku nocy 1 sierpnia francuskie Zgromadzenie Narodowe, dosłownie w ostatniej chwili, przyjęło szereg skrajnie pro-aborcyjnych poprawek do ustawy bioetycznej, zgłoszonych przez szefa socjalistów Oliviera Faure'a. W efekcie przegłosowana ustawa wprowadza aborcję na żądanie aż do urodzenia się dziecka z powodu „stresu psychospołecznego”, eksperymentalne tworzenia hybryd ludzko-zwierzęcych oraz finansowanie z kieszeni podatnika zapłodnienia pozaustrojowego „in vitro” dla lesbijek i samotnych kobiet. Teraz ustawa trafi do Senatu.
Jak to możliwe? Okazuje się, że można zastosować terapię hormonalną odwracającą działanie pigułki aborcyjnej! Tylko trzeba to zrobić szybko, do 24 godzin po zażyciu pierwszej pigułki RU-486.
Ta historia zakończyła się szczęśliwie. Wisdom miała siedemnaście lat i chodziła do liceum. Była wzorową uczennicą, cheerleaderką i dorabiała sobie pracując wieczorami. Przyszłość rysowała się jej świetliście do momentu, gdy zrobiła test ciążowy. Wpadła! Pozytywny wynik tego testu uświadomił jej, że jest w ciąży i wszystko się załamało. Absolutnie nie czuła się gotowa na przyjęcie dziecka. Nie miała też na to żadnych warunków. Opanował ją strach, który Wisdom opisuje jako paraliżujący. Strach ma wielkie oczy! Wisdom zdała sobie sprawę, że koniec ze szkołą i pracą. Wszystko widziała w jak najczarniejszych barwach: bez wykształcenia, pracy i jak jej się wydawało bez domu. Wydawało się jej, że mama, gdy dowie się o ciąży, wyrzuci ją z domu. Strach ją paraliżował i okłamywał trzymając w swoich kleszczach.
Środowiska prorodzinne i stowarzyszenia broniące życia protestują we Włoszech przeciwko, zapowiedzianej przez ministra zdrowia tego kraju, liberalizacji stosowania pigułki aborcyjnej RU-486. Nowe zasady znoszą obowiązek hospitalizacji kobiety i wydłużają o dwa tygodnie możliwość dokonania aborcji farmakologicznej, z siódmego do dziewiątego tygodnia ciąży.
Przewodnicząca „Ruchu na rzecz życia” we Włoszech wskazuje, że ułatwienie tej praktyki może oznaczać jeszcze większą banalizację aborcji. Dąży się do tego, by niepożądaną ciążę przekształcić w coś w rodzaju przykrej dolegliwości, której można się pozbyć zażywając pigułkę – powiedziała Radiu Watykańskiemu Marina Casini.
Większość Kenijczyków opowiada się za życiem. Według sondażu, przeprowadzonego w 2014 roku przez Ipsos Synovate, 87% ludności nie popiera aborcji na żądanie. Podobny wynik pokazuje sondaż przeprowadzony przez Pew Research, według którego 82% Kenijczyków uważa aborcję za moralnie nie do przyjęcia.
W ostatnich dniach Senat Kenii był bliski uchwalenia ustawy aborcyjnej, zatytułowanej O ochronie zdrowia reprodukcyjnego, której inicjatorami i propagatorami głównie są międzynarodowe organizacje aborcyjne. Zapisy tej propozycji ustawy są bardzo daleko idące i tak sformułowane, aby można je było interpretować w bardzo rozszerzony sposób. Praca nad tym projektem została wstrzymana na skutek presji ze strony zwolenników obrony życia.
Świątynia Sataniczna (TST) to nonteistyczna grupa aktywistów religijnych i politycznych z siedzibą w Salem. 25 kwietnia 2019 roku TST ogłosiła, że otrzymała status zwolnienia z podatku po formalnym uznaniu jej za kościół przez urząd podatkowy w USA
Ostatnio CBN News podało, że Świątynia Sataniczna rozpoczęła kampanię promującą swój „religijny rytuał aborcji”, który porównuje do chrztu lub komunii u chrześcijan.
Rytuał ten celebruje zabicie niewinnego, nienarodzonego dziecka poprzez wykonanie aborcji. TST twierdzi, że zabijanie dzieci w łonach matek opiera się na głoszonych przez nią dwóch zasadach moralnych: autonomii ciała i przestrzeganiu naukowego rozumienia świata. Opowiada się też przeciwko religijnemu i ustawowemu ograniczaniu wolności reprodukcyjnej kobiet.
To tourne nazwano „Life Wings” (Skrzydła Zycia). To całkowita nowość! Nigdy dotychczas wiceprezydent Stanów Zjednoczonych nie pofatygował się, aby nawiązać bezpośredni kontakt z liderami ruchów obrony życia. Nigdy też USA nie miały prezydenta tak bardzo zaangażowanego w ochronę życia, jak Donald Trump.
Wiceprezydent Pence od lat jest znany ze swojego zaangażowania w obronę życia dzieci poczętych i cieszy się dużym zaufaniem liderów ruchów pro-life. Spotkania rozpoczęły się od wizyty w centrum pomocowym dla kobiet w ciąży kryzysowej „Women’s Place Medical Clinic” w Tampie na Florydzie, które szczyci się uratowaniem tylko w ubiegłym roku 500 dzieci. W spotkaniu uczestniczyła jedna z matek, Kia, która dając świadectwo trzymała na rękach swoje uratowane przed aborcją dziecko,. Ośrodkowi temu patronuje Susan B. Anthony List – organizacja, od której rozpoczęła się ta wyjątkowa trasa wiceprezydenta Pence’a.